Reprezentantka Białorusi w jeździectwie Olga Safronowa to kolejna sportsmenka, która po represjach ze strony reżimu Łukaszenki uzyskała schronienie w Polsce. Safronowa uzyskała w Polsce wizę humanitarną i ma nadzieję na starty w barwach Polski.
Podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska została odsunięta od ekipy za krytykę trenerów i nakazano jej powrót do Białorusi. Jeszcze w Tokio Cimanouska zwróciła się o pomoc do strony polskiej, następnie otrzymała wizę humanitarną i przez Austrię poleciała do Polski. Jej decyzję komentował potem na konferencji prasowej prezydent Alaksandr Łukaszenka, przekonując, że Cimanouską zmanipulowano.
Podobna sytuacja dotyczyła też innej białoruskiej sportsmenki, reprezentantki tego kraju w jeździectwie Olgi Safronowej.
Jak poinformował jej pełnomocnik Tomasz Wiliński, Olga Safronowa była w ekipie białoruskiej na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, ale przed igrzyskami została z niej wykluczona. Jednego z jej koni podejrzewano bowiem o doping. Wtedy zawodniczka wypowiedziała się krytycznie zarówno o władzach białoruskiego związku, jak i samym prezydencie Łukaszence.
Lista „zdrajców ojczyzny”
Ponieważ przebywała w Polsce, przeprowadziła tu badania antydopingowe konia, które nie potwierdziły zarzutów. W międzyczasie jednak znalazła się na białoruskiej liście „zdrajców ojczyzny”, na której było ponad 40 sportowców z kadry narodowej. Ludzie, którzy znaleźli się na tej liście, nie mają prawa znaleźć żadnego zatrudnienia, a jeżeli są zatrudnieni, mają być zwolnieni.
Wówczas Safronowa zwróciła się do polskich władz o udzielenie jej i jej partnerowi wizy humanitarnej. Ponieważ jej partner przebywał na Białorusi, przez Turcję dostał się do Lwowa na Ukrainie, gdzie w polskim konsulacie otrzymał wizę. Z Białorusi postanowiono sprowadzić też dwa dodatkowe konie Safronovej, co udało się dopiero w sobotę.
Safronowej pomocy w uzyskaniu wizy oraz w sprowadzeniu koni udzieliła m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Kluzik-Rostkowska, która jest związana ze środowiskiem jeździeckim. Wszystko udało się załatwić, dzięki pomocy polskiego ambasadora w Mińsku.
Szanse na występy dla Polski
Mec. Wiliński przyznał w rozmowie, że sprawa dotąd nie była nagłaśniana, po to, żeby udało się ją skutecznie do końca załatwić. Dodał, że Olga Safronowa liczy na to, że w Polsce będzie mogła kontynuować karierę.
- Chcemy uzyskać zgodę na starty pod neutralną flagą. W przyszłości Olga Safronova będzie się starać o polskie obywatelstwo, nie zrzekając się białoruskiego. Jeśli je otrzyma, będzie chciała reprezentować Polskę. Polski Związek Jeździecki jest bardzo mocno zainteresowany współpracą z nią - zaznaczył pełnomocnik.
Dodał, że Safronowa jest utytułowaną zawodniczką, sklasyfikowaną w międzynarodowym rankingu wyżej, niż którykolwiek z polskich zawodników. W ubiegłym roku np. startowała w Polsce na swoim koniu Sandro D'Amour i znalazła się w czołówce międzynarodowych zawodów CDI-W w Zakrzowie.
- Udało się załatwić miejsce dla jej koni w jednej z najlepszych stajni pod Warszawą, więc ma gdzie trzymać konie i ma gdzie trenować - powiedziała Kluzik-Rostkowska.