To już czwarty dziś wiec Donalda Trumpa. W Grand Rapids jest 15 minut po północy! 5 listopada... Zgromadzeni zgotowali byłemu prezydentowi owację na stojąco. To najdłuższe powitanie Donalda Trumpa.

Dziękuję! To jest niewiarygodne! To ostanie, co musimy zrobić! Czwarte w jednym dniu, to nie jest łatwe, ale z taką publicznością będzie wspaniale!

Pamietacie jak zaczynaliśmy? Od 3 procent, potem było 7, potem 17, aż w końcu ktoś powiedział, że 62 procent. Jakkolwiek, muszę wam powiedzieć, że możemy osiągnąć wynik, jakiego Republikanie nie osiągnęli nigdy w historii. 

Chciałbym zacząć, tradycyjnie, od pytania czy lepiej wam, niż 4 lata temu?

Mamy kryzys na granicy, który sprowadza się do tego, że nielegalni imigranci płyną do naszego kraju szerokim strumieniem. Ja to zakończę natychmiast. Zakończę, bo to jest według mnie największym problemem Ameryki.

Co oni zrobili przez te 4 lata? Wszędzie katastrofa. Weźcie prezydenta Xi. Ma problem, z czymkolwiek, z handlem, z Tajwanem. Nie wie co zrobić. Chciałby zadzwonić, ale siedzi i myśli: "Do kogo tam zadzwonić?"

Harris. Ładne nazwisko, ale jeśli chodzi o Kamalę, to nikt nie wie kto to jest Harris?

Jeśli jutro pójdziecie głosować, pomyślcie o tym, to będzie wspaniale. Los jest w waszych rękach. Ja nic nie mogę już zrobić, żeby wygrać, wy możecie wszystko. 

A teraz parę słów, żeby was trochę obarczyć, jeśli przegramy, to wy będziecie winni - zażartował Trump. 

Przestępcy przez granicę, osoby transgender, mężczyźni konkurujący z kobietami w sporcie, upadająca gospodarka... chcecie tego? 

Czujecie? Jeden dzień nas dzieli. Liczyliśmy cztery lata, a teraz został jeden dzień! Mówiliśmy: jeśli wygramy za 4 miesiące, 3 miesiące... a teraz mówimy: Jeśli wygramy wybory jutro! Uwierzycie? 

Apropo czy nie wolicie prezydenta, który nie używa telepromptera? 

Mieliśmy tyle wieców. Wiec za wiecem. I gdzieś popełniłem błąd, a oni od razu, że jestem niezdolny do sprawowania urzędu. 

Kiedy Winston Churchill popełnił błąd nikt na to nie zwracał uwagi, a kiedy ja popełnię błąd, od razu pytają o stan mojego zdrowia. Szaleństwo!

Zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki. Zwycięstwo jest proste, jeśli tylko zagłosujemy. Zobaczcie, u nich nie ma entuzjazmu. Było u niej na wiecu dzisiaj 100 osób może, a ona krzyczy: "We are going to win! We are going to win!"

Zwycięstwo jest całkowicie w naszych rękach. Trzeba tylko iść i zagłosować! 

Ja nie widziałem takiego tłumu nigdy w życiu z poniedziałku na wtorek! 

A jak wam się podobałem w stroju śmieciarza w zeszłym tygodniu? Biden mówi, że moi wyborcy to śmieci. Możecie to sobie wyobrazić? 

Nancy Pelosi i jeszcze jeden gość, jak on się nazywa, już mówili wczoraj, że będą gotowi rozpocząć wobec mnie impeachment. To jest zła, szalona postać.

Hillary była bystra nawet, ale Kamala niestety. A my nie potrzebujemy ludzi o niskim IQ w rządzie.

Zdławię inflację. Wiecie jak? Drilling! Drill, drill, drill! Zrobimy taki bum w gospodarce, jakiego świat nie widział. Jak zagłosujecie na Kamalę, nasz kraj tego nie zniesie. 

Męźczyźni konkurujący z kobietami. Cofnijcie się o 10 lat tylko. Gdyby jakiś polityk nad czymś takim debatował, to uznalibyśmy go za wariata.

I pamiętajcie, że są dwie rzeczy, które zawsze się sprawdzają. Koła i mury. 

Pamiętacie jak Hillary krzyczała, że będą wojny, kiedy zostanę prezydentem? Ja wszystkie wojny powstrzymałem. Zakończyłem te, które były. ISIS pamiętacie. Ja nie chcę, żeby ginęli ludzie. Ja zwalniałem tych, którzy się nie nadawali. Biden nie zwolnił nikogo. 

Zapamiętajcie, że jeśli wygram, to będzie złota era Ameryki. Chcieli to zatrzymać. Miałem nie żyć, ale się nie udało. To nas jeszcze bardziej zdeterminowało, żeby się nie zatrzymywać. To nie był miły dzień, ale wielu ludzi mówi, że Bóg mnie ocalił, żebym ocalił Amerykę. Możemy to zrobić tylko razem. Razem! Może to, co się stało, to był dar od Boga...  To był dobry strzelec. Lekarz mi powiedział, który mnie opatrywał, powiedział żebym poszedł z nim wieczorem, to on sobie kupi los na loterii, bo on czegoś takiego nie widział, żeby brakło tak niewiele. 

Padłem na ziemię i zobaczyłem krew na ręce. Czułem, że dostałem w ucho. Słyszałem ludzi, którzy krzyczeli na ziemię. Kule latały. I kiedy tam byłem, czułem że muszę wstać i powiedzieć coś tym ludziom. Przecież tam było 100 tysięcy ludzi. Elon, kiedy byliśmy w Butler następnym razem, skoczył z radości. A ja się cieszę, że jestem tu dziś z wami. Wierzę, że Bóg mnie ocalił dla tego kraju, bo ten kraj jest w wielkich kłopotach. Mam taką nadzieję. I proszę was, idźcie dziś - brzmi to dość dziwnie - ale nie mogę powiedzieć jutro, bo wiecie ktoś to zrozumie dosłownie. WIęc powiem idźcie za kilka godzin i głosujcie, a ja obiecuję, że jako wasz prezydent będę walczył dla was każdego dnia, póki mam tchu w piersiach. Jesteście niesamowitymi ludźmi, naprawdę niesamowitymi. To nie jest moja kampania. To jest wasza kampania! Walczyliśmy razem, ramię w ramię. Przyleciałem z Pittsburgha w Pensylwanii i ta miłość jest ta sama. To jest niesamowite. Poświęcacie czas, pieniądze i siebie. Niektórzy tego nie pojmą nigdy. Dziękuję wam. To jest ostatni wiec i nigdy już takiego nie będzie! 

Joe z Kamalą zepsuli Amerykę, a ja ją naprawię i będzie silniejsza, zdrowsza, zasobniejsza, piękniejsza i wspanialsza niż kiedykolwiek! 

Jeszcze nie wiemy, kiedy się dowiemy. Może się zdarzyć, że te maszyny, za które tyle zapłacono, będą liczyć dwa tygodnie. Co tam się w te dwa tygodnie może zdarzyć? My chcemy odpowiedzi dziś wieczorem! 

5 listopada, dziś, bedzie dniem wyzwolenia Ameryki. Pierwszego dnia rozpocznę największą deportację w historii Ameryki. My z tego koszmaru Ameryki przejdziemy do american dream. Tylko musicie głosować!

Giełda tylko dlatego się trzyma, bo liczy, że Trump wygra wybory. 

Na wschodnim wybrzeżu USA, gdzie odbywa się ostatni, czwarty z poniedziałkowych, wiec Donalda Trumpa w kampanii 2024, dochodzi z wolne druga godzina nad ranem. Trump przemawia już niemal 90 minut. Na początku zwracał uwagę i zastrzegał, że to już czawrte spotkanie tego dnia i może nie być mu łatwo, ale w czasie przemówienia emanuje energią, żartuje i utrzymuje pozytywne napięcie i nie wygląda na osobę, która chciałaby skończyć ten wieczór.

Pozwólcie, że zaproszę na scenę moich najbliższych. Kocham ich, może Laurę trochę mniej - zażartował Trump.