W poniedziałek biały policjant, 48-letni Adam Coy z Ohio, który śmiertelnie postrzelił w grudniu 2020 roku czarnoskórego mężczyznę w Columbus, w stanie Ohio, został uznany przez sędziów przysięgłych winnym morderstwa. Grozi mu wyrok dożywocia.
Do incydentu doszło, kiedy funkcjonariusz otworzył ogień do wychodzącego z garażu Andre Hilla. Miał on 47 lat. Ława przysięgłych w sądzie hrabstwa Franklin, w Common Pleas, uznała policjanta winnym morderstwa, nieumyślnego zabójstwa i napaści z premedytacją.
Coy przybył na miejsce incydentu o godz. 1.30 w nocy w odpowiedzi na telefoniczne zgłoszenie o możliwym przestępstwie. Sądził, że doszło do włamania do garażu. Jak się później okazało czarnoskóry mężczyzna był gościem właściciela domu.
Jak podała stacja NBC podczas rozprawy Coy zeznał, że błędnie sądził w pierwszym momencie, że Hill trzymał rewolwer, gdy oddał cztery strzały, a miał on w istocie w prawej ręce zestaw kluczy. Dopiero po chwili zorientował się, że popełnił błąd.
„Myślałem, że umrę” — twierdził.
Adwokatka byłego funkcjonariusza Kaitlyn Stephens argumentowała, że Coy bał się o swoje życie i postępował zgodnie ze zasadami szkolenia policyjnego.
Według prokuratora Anthony’ego Piersona Coy mógł ustalić, czy Hill jest niebezpieczny, poprosić go o okazanie dokumentu tożsamości, porozmawiać z właścicielami domu lub sprawdzić, czy istnieje nakaz aresztowania Hilla.
„Faktem jest, że zastrzeliłeś nieuzbrojonego mężczyznę, a później wymyśliłeś tę historię, żeby się chronić” — przekonywał Pierson.
Wyrok ma być ogłoszony 25 listopada.
Źródło: PAP