Za poważne zagrożenie dla stabilności regionu uznał w poniedziałek, podczas panelu członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. Azji Khaled Khiari wystrzelenie w czwartek przez Koreę Północną międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM).
Północnokoreański pocisk Hwasong-19 , wystrzelony w czwartek, 31 października, leciał prawdopodobnie przez 1 godzinę i 26 minut. Zanim wpadł do morza przebył odległość ok. 1000 km. Osiągnął wysokość ponad 7000 km, poinformowała ONZ.
Khaled Khiari podczas panelu Rady Bezpieczeństwa ONZ stwierdził, że wystrzelenie rakiety stworzyło „poważne ryzyko” dla międzynarodowego lotnictwa cywilnego i ruchu morskiego, ponieważ Korea Północna nie wydała żadnych alertów bezpieczeństwa
Ambasador Japonii przy ONZ, Kazuyuki Yamazaki, ostrzegł, że międzykontynentalna rakieta balistyczna, którą Pjongjang wystrzelił w czwartek, była „bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek” ze względu na czas lotu i trajektorię pocisku.
Yamazaki oskarżył Moskwę o pozyskiwanie żołnierzy i pocisków balistycznych z Korei Północnej, podkreślając, że takie posunięcia naruszałyby rezolucje ONZ.
Robert Wood, zastępca ambasadora USA, powiedział, że Waszyngton potępia wystrzelenie w „najostrzejszych możliwych” słowach, jednocześnie oskarżył innych stałych członków RB ONZ, Rosję i Chiny, o uzależnianie świata od działań Pjongjangu.
„Rosja i Chiny bezczelnie chronią Pjongjang przed jakąkolwiek represją lub nawet potępieniem jego działań” – stwierdził Wood.
Podczas poniedziałkowego panelu Stany Zjednoczone oskarżyły również Pjongjang o wysłanie około 10 000 żołnierzy do Rosji, aby przyłączyli się do wojny z Ukrainą. Wood dwukrotnie pytał delegację Rosji, czy w kraju stacjonują wojska północnokoreańskie. Zastępczyni ambasadora Rosji Anna Jewstigniejewa odrzuciła pytanie, twierdząc, że zostało ono zadane „w duchu przesłuchania”.
Ani Moskwa, ani Pjongjang nie potwierdziły bezpośrednio obecności wojsk północnokoreańskich w Rosji.Ale Jewstigniejewa powiedziała, że wzajemna pomoc w przypadku zbrojnego ataku „zostanie w pełni wdrożona” zgodnie z dwustronnym traktatem z Koreą Północną zawartym w czerwcu.
„Przyśpieszymy i nie zaprzestaniemy (rozbudowy) naszych sił nuklearnych” — dodał ambasador Korei Północnej Kim Song.
W poniedziałek Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy KRLD Kim Dzong Una w wypowiedzi dla północno koreańskich mediów oznajmiła, że wzmocnienie potencjału nuklearnego jej kraju uzasadniają manewry wojskowe USA, Japonii i Korei Południowej prowadzone w regionie.
Źródło: PAP