Północnokoreański przywódca osobiście nadzorował testy rakiety balistycznej wystrzelonej z wojennej łodzi podwodnej.
Chociaż północnokoreańscy inżynierowie pracowali nad tym od dawna, dopiero teraz udało się przetestować nowe uzbrojenie w warunkach do jakiego zostało stworzone. Próba wystrzelenia rakiety balistycznej z łodzi podwodnej zakończyła się sukcesem.
Oznacza to, że Korea Północna opanowała nie tak łatwą sztukę umieszczania głowic nuklearnych na pokładach jednostek podwodnych.
W przeszłości często miały miejsce sytuacje kiedy z dumą prezentowane przez reżim uzbrojenie wojenne okazywało się być zwykłymi atrapami. Tym razem eksperci zgodnie przyznają, że opracowany pocisk SLBM jest jak najbardziej prawdziwy.
Przypuszczają również że ma on zasięg od 2.4 do 4 tysięcy kilometrów i będzie w stanie przenosić zminiaturyzowaną broń nuklearną.
Zdaniem Josepha DeTrani, byłego dyrektora amerykańskiego Narodowego Centrum na rzecz Nieproliferacji, Korea Północna nieustannie pracuje nad rozbudową nuklearnego arsenału, łamiąc tym samym liczne rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ.