– Obecnie Polska płaci cenę za nieprzyjęcie oferty Obamy z czerwca 2014 roku, który wówczas proponował, aby Polska była reprezentantem interesów USA w tej części Europy – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej i prezes Telewizji Republika.
Słabość polskiej dyplomacji
– W tym temacie polska polityka zagraniczna adekwatna do naszej siły na arenie międzynarodowej – ocenił Andrzej Talaga. Jego zdaniem Polska powinna być przy stole negocjacyjnym m.in. w Mińsku. – Pytanie brzmi, kto nas stamtąd wyprosił. Jest to sam Petro Poroszenko, który zauważył, że Polska nie ma realnego wpływu na te wydarzenia – stwierdził publicysta. – To jest inteligentny polityk i wie jak ma działać. Polska nie ma nic, co mogłaby przekazać Ukrainie, w jakiś sposób jej pomóc – dodał.
– Siła na arenie międzynarodowej zależy od polityki międzynarodowej danego kraju – ocenił z kolei Tomasz Sakiewicz. Jego zdaniem obecnie Polska płaci cenę za nieprzyjęcie oferty Obamy z czerwca 2014 roku, który wówczas proponował, aby Polska była reprezentantem interesów USA w tej części Europy. – Odpowiedź rządu była nijaka. To polskie elity sprzeciwiły się pomocy Amerykanów – wyjaśniał Sakiewicz.
Odświeżanie trupów PO
Odniesiono się także do powrotu takich polityków Platformy Obywatelskiej jak skompromitowany w aferze hazardowej były minister sportu Mirosław Drzewiecki, a także bohater afery taśmowej były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.
Zdaniem Tomasza Sakiewicza „odświeżanie takich trupów jak Mirosław Drzewiecki świadczy o słabości tej ekipy, która musi korzystać z cech takich osób”. – Widać, że Kopacz potrzebuje osób, które cokolwiek potrafią – dodał. – Policja często korzystała z porad złodziei, których pytali, jak przestępstwo wygląda z drugiej strony. I tak też traktuję powrót np. Drzewieckiego – wyjaśniał.
– Trudno stwierdzić, dlaczego taki człowiek jest odświeżany – mówił o Drzewieckim Andrzej Talaga. Publicysta jednak przyznał, że rozumie przypadek Sienkiewicza. – To analityk, którego usunięcie byłoby dla PO marnowaniem zasobów – ocenił.