- To jest działanie, które wspiera sojusz rosyjsko-niemiecki, i które wspiera blokadę polskich dążeń do pełnej niepodległości i pełnego działania na Bałtyku, i możliwości rozwoju i gospodarczego, i politycznego - mówił w Polskim Radiu 24 Antoni Macierewicz, komentując działania Róży Thun i Sylwii Spurek, zmierzające do zablokowania przekopu Mierzei Wiślanej.
Europoseł PO Róża Thun rozpoczęła działania wymierzone w przekop Mierzei Wiślanej realizowany przez polskie władze. Wcześniej protesty na arenie Parlamentu Europejskiego w tej sprawie wyrażała również lewicowa europoseł Sylwia Spurek. Działania te spotkały się w Polsce z dość szeroką krytyką. W Polskim Radiu 24 odniósł się do tego były szef MON Antoni Macierewicz.
Próba blokady przekopu Mierzei
Gość PR24 stwierdził, że obie polskie przedstawicielki w Parlamencie Europejskim działają w imieniu swoich środowisk w Polsce, a nie - jak czasem próbuje się twierdzić - jako pojedyncze, samodzielne osoby. Zwrócił także uwagę na to, że tam, gdzie pojawia się krytyka przekopu Mierzei Wiślanej, nie pojawia się słowo sprzeciwu wobec rosyjsko-niemieckiego projektu, jakim jest budowa Nord Streamu 2.
- Skutki są oczywiste. I jeden, i drugi przypadek, chociaż wydają się przeciwstawne, mają te same konsekwencje, czyli wsparcie dominacji niemieckiej, wsparcie dominacji rosyjsko-niemieckiej. Jeżeli chodzi o próbę zablokowania przekopu Mierzei Wiślanej, to nie ma wątpliwości, to jest działanie na rękę i dla interesu rosyjskiego, to jest wzmocnienie blokady rosyjskiej rozwoju gospodarczego i możliwości oddziaływania Polski na Morze Bałtyckie - mówił Antoni Macierewicz.
Sprawa Nord Streamu 2
Antoni Macierewicz zwrócił uwagę na to, że w kontekście budowy Nord Stramu 2 przywoływany jest - nie po raz pierwszy - pakt Ribbentrop-Mołotow. Jak przypomniał, pierwszym politykiem, który użył tego porównania, był jeden z przywódców PO, który "później zmienił zdanie i zamiast protestować przeciwko sojuszowi rosyjsko-niemieckiemu, postanowił próbować dorżnąć tych, którzy budowali niepodległość Polski".
- To jest działanie, które wspiera sojusz rosyjsko-niemiecki, i które wspiera blokadę polskich dążeń do pełnej niepodległości i pełnego działania na Bałtyku, i możliwości rozwoju i gospodarczego, i politycznego - podkreślił były szef MON.
- Jest charakterystyczne, że tą siłą polityczną dzisiaj na świecie, która najbardziej sprzyja polskim interesom w tej materii, jest pan prezydent Trump i jego administracja. Bo to dzięki jego działaniom rzeczywiście zostaje zawieszona i jest duża szansa, że pozostanie zawieszona budowa Nord Stream 2 - dodał.