Dzieci na granicy. Wójcik: To cyniczna gra prezydenta Białorusi
To jest cyniczna gra prezydenta Białorusi. Cyniczna gra, bo nagle pojawiają się dzieci jako ta tarcza, można powiedzieć i zawsze będzie to budziło emocje. Było tak, tak jest i tak będzie – powiedział w czwartek Michał Wójcik, minister w KPRM pytany o sprawę dzieci imigrantów w pobliżu granicy z Białorusią.
Minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – działający od lat w obronie dzieci – odniósł się podczas wywiadu w Polsat News do pytań o publikację „Gazety Wyborczej”. Dziennik opisał jak „funkcjonariusze straży granicznej odstawili we wtorek na granicę polsko-białoruską ponad 20 osób, w tym ośmioro dzieci. Grupa w poniedziałek 27 września tkwiła przed placówką SG w Michałowie”. Według „GW” były to osoby z Iraku oraz tureccy Kurdowie. Miało tam dochodzić do „dramatycznych scen”. Jak piszą dziennikarze, migranci „usiedli na ziemi, objęli się, złapali za ramiona, przytulili dzieci. Składali ręce jak do modlitwy. Skandowali: +Poland!+, nie mając zamiaru się stąd ruszać”.
Wójcik, pytany czy zajmie się losem dzieci migrantów na granicy polsko-białoruskiej, odparł, że „to jest cyniczna gra prezydenta Białorusi”.
Minister @MSWiA_GOV_PL @Kaminski_M_ w #Sejm: Na granicy z Białorusią niemal codziennie dochodzi do prowokacji z udziałem białoruskich służb.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 30, 2021
„Cyniczna gra, bo nagle pojawiają się dzieci jako ta tarcza można powiedzieć i zawsze będzie to budziło emocje. Było tak, tak jest i tak będzie. Mogę powiedzieć tak: o godz. 21 minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński będzie przedstawiał (w Sejmie) szczegółowe informacje, także sądzę tej sprawy, tak więc poznamy więcej informacji i dopiero podejmę decyzję” – powiedział min. Wójcik.
Dodał, że przede wszystkim musimy poznać więcej szczegółów tej sprawy. „To jest pierwsza rzecz. Na granicy już mieliśmy różne sytuacje. Mieliśmy szalejącego parlamentarzystę, parlamentarzystów opozycji, którzy przyjeżdżali i próbowali podkręcać emocje, mieliśmy sytuację bardzo trudną, gdzie oślepiani są nasi funkcjonariusze, co w każdym momencie grozi jakimś incydentem” – argumentował minister. „Ale dzieci się jeszcze nie pojawiły, pojawiają się w tej chwili. By poznać odpowiedzi na to pytanie (o pomoc dzieciom), musimy poznać wszystkie szczegóły, wszystkie okoliczności. Poznamy je o godz. 21 tak sądzę” – spuentował minister.
Minister @MSWiA_GOV_PL @Kaminski_M_ w #Sejm: Na granicy polsko-białoruskiej jest 4000 funkcjonariuszy @Straz_Graniczna, 2500 żołnierzy, kilkuset policjantów. 95 proc. ludzi, którzy usiłują przekroczyć naszą granicę jest zatrzymywanych na linii granicznej.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 30, 2021
Od początku września Straż Graniczna odnotowała blisko 6 tys. prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski.
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią – w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego – obowiązuje stan wyjątkowy. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. Po naradzie prezydenta m.in. z ministrami SWiA, MON, komendantem głównym SG, zastępcą szefa Sztabu Generalnego WP oraz szefem BBN Pawłem Solochem prezydent podpisał wniosek. Wniosek został skierowany do Sejmu. W czwartek wieczorem zostanie on przedstawiony parlamentarzystom oraz poddany pod głosowanie.