Roman Giertych i internauci spierają się o akcję Rafała Trzaskowskiego z choinkami. W czasie, gdy prezydent Warszawy promuje polskie choinki, pojawiają się pytania o wcześniejsze decyzje związane z importem niemieckich drzewek.
Niemiecka panie Warchoł to jest tradycja stawiania choinki, którą w Polsce pielęgnujemy. Natomiast drzewko urosło w Polsce. Nie wszystkie drzewa sprzedaliście do Chin aby mieć pieniądze na sponsorowanie przez Lasy Państwowe swych wieców wyborczych. Niektóre drzewka były za małe
- napisał Roman Giertych na X.
Giertych nie zrozumiał albo celowo zakłamuje rzeczywistość.
Bałwanku, Pan Marcin wyśmiewał to że Trzaskowski do Warszawy sprowadził niemieckie drzewa, jakby nie było dobrych w Polsce
- odpowiada Megalodon.
Trzaskowski kupił do Warszawy drzewka z Niemiec i to jest fakt.
Chyba jednak nie ma już w Polsce. Ten z prawej znany jest z tego że kupuje niemieckie drzewka do posadzenia w Polsce
- stwierdza Damian Adam Marks.
Na potrzeby kampanii Trzaskowski stał się gospodarczym patriotą.
Nagle sobie przypomniał, że są polskie choinki ale jak wydawał na drzewa to niemieckie jakoś były lepsze?!
- dopytuje Marian.
Prezydent Warszawy robi niesamowite fikołki podczas prekampanii, może wykona i taki.
Stawiane są zakłady - czy przed wyborami Rafau zdąży jeszcze z jakąś pielgrzymką na Jasną Górę skoczyć. Kampanio trwaj!
- pisze M_Zygarlowski.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.