Strzelanina w Salem. Policja otworzyła ogień do mężczyzny, który wziął zakładników
Kilka osób zginęło w wyniku strzelaniny podczas interwencji policji, do której doszło w poniedziałek w Salem w stanie Oregon na północnym zachodzie USA. Zginął m.in. mężczyzna podejrzany o uprowadzenie zakładników.
Policja podjęła interwencję po otrzymaniu zgłoszenia o mężczyźnie, który miał wziąć zakładników. Zanim doszło do wymiany ognia, policyjny negocjator rozmawiał z podejrzanym przez telefon. Potem w niewyjaśnionych na razie okolicznościach padły strzały.
"W trakcie incydentu zostały oddane strzały. Ostatecznie zginęło kilka osób, w tym podejrzany" - napisano w oświadczeniu urzędu szeryfa hrabstwa Marion, cytowanym przez dziennik "The Oregonian". Nie podano ani liczby zastrzelonych osób, ani informacji o tym, kto oddał pierwsze strzały. Wiadomo jedynie, że strzelał co najmniej jeden funkcjonariusz policji.
Jak donosi portal Oregonlive, dochodzenie w sprawie wszczęła policja stanowa, zaś uczestniczący w akcji policjanci zostali wysłani na urlop na czas trwania dochodzenia.
Najnowsze
Sikorskiego zabolały słowa prezydenta. Ale ten atak się nie opłacał...
Po ataku zimy tysiące domów wciąż bez prądu! Szkoły też nieczynne!
Uwaga: jest ostrzeżenie dla dziewięciu województw przed intensywnymi opadami!