Po raz kolejny "Gazeta Wyborcza" opublikowała tekst pełen insynuacji i niedopowiedzeń, pomijający istotne fakty; to element walki politycznej, wyjątkowo nieudolny - tak szef KPRM Michał Dworczyk ocenił publikację dziennika na temat majątku premiera Mateusza Morawieckiego.
Poniedziałkowa "GW" napisała, że szef rządu wraz z żoną w 2002 roku kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu; później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 r. warta była prawie 4 mln zł. Jak czytamy w "GW", władze Wrocławia zaplanowały bowiem na tych terenach inwestycje, a przez środek działki dzisiejszego premiera przebiegać ma trasa szybkiego ruchu. Gazeta napisała, że "dokumenty tej transakcji zniknęły, a obecny proboszcz nie wie, skąd ta niska cena".
Do tej publikacji w poniedziałek na Twitterze odniósł się Dworczyk. "Po raz kolejny Gazeta Wyborcza opublikowała tekst pełen insynuacji i niedopowiedzeń, pomijający istotne fakty. Nic dziwnego, że redaktorzy z Agory znów muszą tłumaczyć, co mieli na myśli. A tłumaczenie jest proste - to element walki politycznej, wyjątkowo nieudolny" - napisał szef KPRM.
Centrum Informacyjne Rządu w poniedziałek przed południem poinformowało, że tekst "GW" narusza dobra osobiste premiera Morawieckiego i jego żony, i podjęli oni decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie