Premier Beata Szydło, europoseł PiS w rozmowie z Katarzyną Gójską w programie „W Punkt” powiedziała, że „Ursula von der Leyen wyciąga rękę po kolejne elementy suwerenności państw europejskich (…) Oni nie przejmują się żadnymi traktatami”.
Beata Szydło pytana przez Katarzynę Gójską o to, czy Unia Europejska nadal dąży do uczynienia z UE jednego państwa europejskiego, sterowanego z Brukseli czy Berlina, powiedziała, że to jest nadal główny cel unijnych oligarchów.
"Unia Europejska nie przejmuje się już traktatami, w tej chwili von der Leyen zapowiedziała zmiany budżetowe. Filozofia jest bardzo prosta "nie będziecie pokorni to będziecie pozbawiani fundusze". Przypominam, że wszystkie państwa członkowskie wpłacają do UE składki i Unia Europejska nie może zablokować finansowania danego kraju"
- powiedziała Szydło.
Komisja Europejska będzie - według Premier Szydło - nadal straszyć "głodzeniem" państw europejskich, które nie będą wypełniać tego, co chce KE i jej oligarchowie.
„Oczywiście. Filozofia jest prosta: nie będziecie pokorni, nie będziecie realizować ideologii zielonej, lewicowej i liberalnej to zabierzemy Wam fundusze (…) urzędnicy europejscy uznali, że program „zagłodzić kraje unijne” jest najbardziej pożyteczny”.
powiedziała Beata Szydło.
Padło też pytanie o to, kto będzie kandydatem na Prezydenta ze strony Prawa i Sprawiedliwość.
"Ciągle trwają analizy w Prawie i Sprawiedliwości, jeśli chodzi o wybór kandydata na prezydenta. Te wybory zdecydują o tym, czy Polska będzie krajem suwerennym, czy będą szanowani obywatele, czy też stajemy się kondominium niemieckim. Jeśli wygra kandydat, który będzie podpisywał wszystko, czego oczekuje Tusk, to Polska upadnie".
Według Beaty Szydło kandydat na prezydenta Polski powinien "mieć poważne szanse, żeby zwyciężyć te wybory, to jest nasz cel. Podchodzimy do tego bardzo poważnie i ten proces wyłaniania kandydata być może dla niektórych trwa zbyt długo, ale on naprawdę będzie przemyślany".
Źródło: PAP