Wyprawy na zbiory szafranu, to coraz popularniejsza forma turystyki

Wyprawy na zbiory szafranu - to coraz popularniejsza forma turystyki jesienią we Włoszech. Trzeba wstać wcześnie rano, by obserwować zbiory tej najdroższej przyprawy na świecie i uczestniczyć w jej dalszym przygotowaniu. Wycieczka kończy się degustacją dań z jej dodatkiem.
Praca na polu wymaga dużej delikatności i precyzji; trzeba zerwać kwiat zaraz po tym, gdy się otworzy i wyciągnąć z niego ostrożnie trzy czerwone znamiona.
Osuszony szafran kosztuje 30 euro za jeden gram. Jeśli jest wysokiej jakości, można z niego przygotować co najmniej 20 porcji risotto. Jeden gram przyprawy niskiej jakości wystarczy tylko na trzy, cztery talerze.
Zbiory rozpoczęły się tradycyjnie w październiku. Trwają przede wszystkim we włoskim zagłębiu „czerwonego złota”, czyli w Abruzji, gdzie jego uprawy znajdują się w 13 gminach, a także w stołecznym regionie Lacjum, w Toskanii i na Sardynii.
Jak poinformowała prezes stowarzyszenia Drogi Szafranu Sonia Fiucci „aby wyprodukować kilogram szafranu potrzeba około 100 tysięcy kwiatów i ponad 420 godzin pracy”. Jest ona organizatorką wycieczek na zbiory w rejonie miasta L’Aquila w Abruzji.
Codziennie uczestniczy w takich wyprawach 150 osób. Ich kulminacją jest degustacja piwa, dań i lodów z dodatkiem tej cennej przyprawy, przy akompaniamencie zespołu muzycznego.
Można też poznać historię kwiatu i jego cennego składnika, który zawsze fascynował.
Szafran wymieniony jest w Biblii, używany był przez Fenicjan i w Cesarstwie Rzymskim. Stosowała go w celach kosmetycznych królowa Egiptu Kleopatra, a w Toskanii za czasów Medyceuszy farbowano nim tkaniny.
Uczestnicy wypraw na pola kwiatów dowiadują się, że szafran jest także najbardziej fałszowaną przyprawą na świecie i mogą osobiście przekonać się ile pracy trzeba włożyć w to, aby przygotować jedno z koronnych dań włoskiej kuchni- risotto z szafranem.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
SPRAWDŹ TO!
NATO uruchamia Wschodnią Straż. Kolejne wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego
Kurzejewski: obecni rządzący chcą przyzwyczaić Polaków, że drony będą spadać, że jest niebezpiecznie
Amerykański ośrodek analityczny zbadał sprawę rosyjskich dronów nad Polską. Podaje, jaki był cel Kremla
Najnowsze

Szykuje się kolejna afera. Ogromne nieprawidłowości w realizacji programu Czyste Powietrze

Betlejemskie organy sprzed 800 lat znów zagrały

Brytyjski koncern BAE Systems partnerem PGZ w produkcji amunicji 155 mm
