"Nie zapominajmy o udręczonej Ukrainie, módlmy się o pokój, módlmy się o to, aby na Ukrainie był pokój", powiedział papież Franciszek podczas spotkania z wiernymi w uroczystość Wszystkich Świętych. W rozważaniach podkreślił, że budowa pokoju wymaga "zaangażowania, współpracy, cierpliwości".
Trzeba "zdemilitaryzować" serce powiedział papież, zwracając się do 15 tysięcy wiernych przybyłych we wtorek na południową modlitwę Anioł Pański. Franciszek przywołał słowa Jezusa z Kazania na Górze: "Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój".
Jak zauważył: "pokój Jezusa bardzo różni się od tego, jaki sobie wyobrażamy". "Pokój trzeba budować, a jak każda budowa, wymaga zaangażowania, współpracy, cierpliwości". "Ziarno pokoju - dodał - rośnie w ciszy, dzień po dniu, poprzez dzieła sprawiedliwości i miłosierdzia".
Papież stwierdził, że ludzie uwierzyli w to, iż "pokój nadchodzi dzięki sile i potędze". "Według Jezusa jest odwrotnie", wyjaśnił. "Pokoju nie osiąga się podbijając albo pokonując kogoś; nigdy nie jest przemocą, nigdy nie jest uzbrojony", zaznaczył.
Franciszek wskazywał: "Jak zatem stać się budowniczym pokoju? Przede wszystkim trzeba rozbroić serce. Tak, bo wszyscy mamy w ekwipunku agresywne myśli i ostre słowa i myślimy o tym, by bronić się przy pomocy drutów kolczastych narzekań i cementowych murów obojętności".
Zachęcił wierzących do refleksji nad tym, czy budują pokój; "Czy tam, gdzie żyjemy, uczymy i pracujemy wnosimy napięcie, słowa, które ranią, plotki, które trują, polemiki? Czy też otwieramy drogę pokoju, przebaczamy temu, kto nas obraził, otaczamy opieką tego, kto jest na marginesie, naprawiamy niesprawiedliwość pomagając temu, kto ma mniej?".
"To jest budowa pokoju", stwierdził.