Nawet o 30 procent wzrósł w tym roku we Włoszech koszt dziennego pobytu nad morzem- informuje organizacja obrony praw konsumentów. To rezultat wprowadzenia na plażach środków ochrony w związku z pandemią, w tym dystansu społecznego i poniesionych wydatków.
Więcej niż przed rokiem, od 10 do 30 procent, trzeba zapłacić za parking, wynajem łóżka do opalania i parasola na płatnych plażach, za jedzenie i inne usługi.
Konsumencka organizacja Codacons odnotowała na początku sezonu wakacyjnego przypadki podwyżek w różnych częściach kraju. Podano kilka przykładów: średni koszt wynajmu parasola i dwóch łóżek na cały dzień wzrósł w tym roku do 25-30 euro. Na droższych plażach cena ta sięga nawet 100 euro dziennie.
Miesięczny abonament na plażę kosztuje od 500 do 600 euro.
W ten sposób, jak się zauważa, właściciele i najemcy plaż rekompensują sobie mniejsze wpływy wynikające z konieczności ograniczenia liczby osób, jakie mogą na nich przebywać, a także dodatkowe w tym roku wydatki na żele do rąk, regularną dezynfekcję, bariery i środki ochrony w barach i punktach restauracyjnych.
-Za to wszystko muszą płacić konsumenci, którzy chcą spędzić dzień nad morzem - zauważył prezes Codacons Carlo Rienzi. Zaapelował o sygnalizowanie podwyżek.
- To nie jest powszechna praktyka – komentuje dla Telewizji Republika Laura Minocci, właścicielka agroturystyki w Toskanii. Mój region generalnie dopiero przygotowuje się do lata, powstrzymywany obawiamy związanymi z pandemią. Co do podwyżek na plażach to nie powinny przekroczyć 10 % i to tylko w tych popularniejszych miejscowościach. Usługi na nadmorskich kempingach mogą wzrosnąć 15-20 proc.