– Ludzie tutaj próbują pomagać sobie sami. Pożyczają łódki, czy skutery wodne - powiedział w rozmowie z RMF FM pan Maciej, Polak mieszkający w okolicy Houston, którego dom również został zalany. W hrabstwie Brazoria na południe od Houston w Teksasie woda przerwała wały na rzece Brazos. Trwa ewakuacja mieszkańców okolicy.
Liczba ofiar powodzi wzrosła już do 14 osób. Niestety, władze obawiają się, że ofiar będzie jeszcze więcej. - Wyjeżdżajcie natychmiast - nakazały władze hrabstwa mieszkańcom Columbia Lakes, położonego około 80 km od Houston. Wały chronią niżej położone tereny przed zalaniem przez wezbrane wody rzeki Brazos. Wcześniej poinformowano, że dwa przeciwpowodziowe zbiorniki zaczynają być przepełnione. Z jednego z nich woda zaczęła wylewać się w niekontrolowany sposób.
– Nigdy nie mieliśmy z czymś takim do czynienia - powiedział Linder. Nie mamy pewności, jak zachowa się woda, która zostanie spuszczona ze zbiorników - powiedział Jeff Linder z władz hrabstwa Harris
Kolejny film jaki dostałem od Polaka, który mieszka w okolicy Houston. Z rodziną został z domu ewakuowany przez Armię Zbawienia. @RMF24pl pic.twitter.com/TInehjkfsJ
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) 29 sierpnia 2017
Kolejne zdjęcia od Polaków z Teksasu. Tak wyglądają okolice ich domów. Wielu zostało ewakuowanych. @RMF24pl pic.twitter.com/xxH8zq9xtX
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) 29 sierpnia 2017