Kilkadziesiąt komputerów w biurze premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, w tym sprzęt samego szefa rządu, zarażono rosyjskim oprogramowaniem szpiegowskim. Wykryto je również w kilku ambasadach krajów sprzymierzonych z Ukrainą, również Polski.
Informację tę podaje londyński dziennik "The Financial Times", zwracając uwagę, że w wyniku internetowego szpiegostwa mogły zostać narażone poufne informacje dyplomatyczne.
Redakcja "FT" powołuje się na źródła wywiadowcze oraz na raport firmy Symantec. Wynika z niego, że komputery zainfekowano rosyjskim oprogramowaniem szpiegowskim zwanym Snake albo Uroboros albo Turla.
To właśnie Snake został wykorzystany do cyberataku na Pentagon w 2008 r. Wówczas określono go mianem największego cyberataku na instytucje w historii USA.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rosyjscy hakerzy wykradli dane z setek tysięcy stron internetowych