Viktor Orban zapowiedział, że chce przedstawić w Brukseli sześć swoich propozycji ws. kryzysu migracyjnego. Premier Węgier podkreślał, że nie interesują go propozycje Niemiec, którym zarzucił „moralny imperializm”.
– Wszystko jedno, co postanowią Niemcy, będzie to wiążące tylko dla nich samych – powiedział Orban. Jednocześnie zapewnił o swoim szacunku do kanclerze Merkel, dlatego nie chce jej mieszać do wewnętrznych spraw jego kraju.
Węgierski premier proponuje, by Grecja przekazała zadanie ochrony swoich granic krajom UE, które wyrażą gotowość uczestniczenia w takiej inicjatywie. Podkreślał, że warunkiem koniecznym miałby być grecki wniosek o taką formę pomocy.
Zdaniem Orbana należy rozdzielać imigrantów ekonomicznych od uchodźców przed ich wjazdem do strefy Schengen.
– Unia Europejska powinna też stworzyć wspólną dla państw członkowskich listę tzw. krajów bezpiecznych, których obywatele nie mieliby w związku z tym podstaw do ubiegania się o azyl na terytorium Unii – zaznaczył szef węgierskiego rządu.
Orban chce także zaproponować, by kraje UE utworzyły wart 3 mld euro fundusz na rzecz radzenia sobie z kryzysem migracyjnym, w tym skutecznej ochrony zewnętrznych granic Unii.
Zdaniem Orbana w proces rozwiazywania problemy imigrantów należałoby zaangażować „cały Świat”, a przede wszystkim takie kraje jak Turcja, czy Rosja, które miałyby współpracować z Europą w ramach „szczególnego partnerstwa”. – UE powinna też przemyśleć swój stosunek do Rosji – dodał.