Niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall AG domaga się od państwa 120 milionów euro odszkodowania za wstrzymaną przez ministra gospodarki Sigmara Gabriela transakcję zbrojeniową z Rosją - informują niemieckie media.
W 2011 roku Rheinmetall zawarł z Rosją kontrakt na dostawę nowoczesnego centrum szkolenia bojowego i uzyskał na to stosowne zezwolenia. Rosyjskie zamówienie obejmowało m.in. dostawę symulatorów najnowszej generacji, komputerowych systemów oceny zdolności bojowej uczestników manewrów, urządzeń lokacyjnych, sprzętu wideo, urządzeń pirotechnicznych. Miało zostać zainstalowane na poligonie w Mulino w pobliżu Niżniego Nowogrodu. Rocznie mogłoby się tam szkolić 30 tys. rosyjskich żołnierzy wojsk pancernych i piechoty. Wartość tego zamówienia wynosiła ok. 135 milionów euro.
Rosyjska armia planuje utworzenie takich ośrodków szkolenia we wszystkich okręgach wojskowych kraju. Zastosowanie symulatorów pozwala na zaoszczędzenie sprzętu i amunicji.
Po aneksji Krymu przez Rosję niemieckie władze cofnęły zezwolenia na ten kontrakt. Agencja dpa pisze, że Niemcy wyszły w tym przypadku poza reżim unijnych sankcji nałożonych na Rosję. Sankcje te, przewidujące m.in. moratorium na transakcje zbrojeniowe, nie obejmowały bowiem zawartych już kontraktów.
Rheinmetall wyprodukował już przewidziany dla Rosjan sprzęt, kiedy cofnięto zezwolenia.
Rheinmetall z siedzibą w Duesseldorfie (Nadrenia Północna-Westfalia) jest największym niemieckim koncernem zbrojeniowym. Jego roczne obroty wynoszą 2,1 mld euro. Dla Bundeswehry koncern produkuje między innymi samoloty bezzałogowe. Niemiecka armia ćwiczy w zbudowanym przez Rheinmetall centrum szkolenia w okolicach Magdeburga.
Niemcy należą do największych na świecie eksporterów broni.