Horała: po dwóch latach rządów koalicji 13 grudnia CPK to festiwal opóźnień, chaotycznych zmian i politycznej zemsty
Jak zauważył poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała po dwóch latach rządów koalicji 13 grudnia CPK to festiwal opóźnień, chaotycznych zmian i politycznej zemsty! - Polska zasługuje na nowoczesny hub, a nie na polityczne gierki! - wskazał Horała
"Zmieniają szyldy i składają zawiadomienia do prokuratury zamiast budować"
Jak przypomniał poseł PiS najpierw miało miejsce zamrożenie projektu CPK na pół roku pod pretekstem „audytów” (8 z 8 przetargów na zewnętrzne audyty unieważnionych!). Potem „urealnienie” – czyli brutalne cięcia i przesunięcie otwarcia lotniska z 2028 na 2032 rok.
Decyzja lokalizacyjna wydana dopiero w styczniu 2025 (zamiast stycznia 2024), a rygor natychmiastowej wykonalności – w grudniu 2025. Prawie dwa lata stracone na biurokratyczne gierki! Przetarg na tunel KDP pod Łodzią ogłoszony z ogromnym opóźnieniem, umowa podpisana dopiero w 2025 - zauważył Marcin Horała
Jak zauważył były wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej kluczowe cięcia: prace na większości szprych kolejowych poza „Y” zamrożone – tylko konsumują nasze przygotowania z lat poprzednich. Podwyższenie prędkości do 320/350 km/h brzmi ambitnie, ale oznacza:
- droższe bilety (wyższe zużycie prądu),
- brak postojów w średnich miastach (wykluczenie komunikacyjne),
- zero szans dla polskiego przemysłu na produkcję taboru (kupujemy gotowe za granicą),
- porzucenie wizji szybkiej kolei dla całej Polski – zamiast tego droga „zabawka” tylko dla czterech metropolii.
Poseł PiS wskazał, że utracony zagraniczny inwestor (Vinci + IFM, ok. 8 mld zł kapitału), zastąpiony PPL, czyli spółką zależną CPK. Nowy model ma charakter piramidy finansowej – skończy się dodatkowym obciążeniem dla budżetu państwa i podatników. Wycięte elementy pro-rozwojowe: airport city, cargo city, terminale intermodalne, pool taborowy.
Lotnisko od razu po otwarciu będzie przepełnione – przepustowość 34 mln pasażerów, a planują przenieść od razu 30 mln z Chopina. Rozbudowa Okęcia do 2029 (już opóźniona) wygląda na „ubezpieczenie” na dużo późniejsze otwarcie CPK.
Kulminacja chaosu? Wczoraj premier Tusk ogłosił zmianę nazwy na „Port Polska” – bo skrót CPK zbyt mocno kojarzy się z naszym sukcesem i ich porażką! To zemsta polityczna i próba odwracania uwagi od własnej nieudolności. „Nie będziemy używali nazwy, którą poprzednicy zhańbili” – mówił Tusk. A kto zhańbił projekt? Ci, którzy go opóźniają i tną
- zaznaczył polityk PiS.
Zostawiliśmy solidne fundamenty: zaawansowane projekty, decyzje środowiskowe, zagranicznych partnerów i ambitny plan hubu światowego poziomu, który miał łączyć całą Polskę. Oni? Gadają o „ambitnym” terminie 2032 (który sami nazywają „niezwykle ambitnym” i czasem „przejęzyczają” się na 2035), zmieniają szyldy i składają zawiadomienia do prokuratury zamiast budować
- podsumował Marcin Horała.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X