Bąkiewicz pod KPRM: Tusk zdrajcą polskich interesów
Pod siedzibą Kancelarii Premiera pod hasłem „Stop totalitaryzmom – Tusk musi odejść” odbył się wiec zorganizowany w drugą rocznicę zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska.
Dwa lata temu, 13 grudnia 2023 roku, Donald Tusk przejął władzę w naszym kraju. Od tamtej chwili widzimy przyspieszony proces niszczenia państwa: siłowe przejmowanie instytucji, podporządkowanie Polski Berlinowi i Brukseli, upadek gospodarki, pakt migracyjny oraz brutalne represje wobec polskich patriotów – takimi słowami organizatorzy zapraszali Polaków na wiec - tak brzmiało zaproszenie na sobotni marsz.
Wśród zabierających głos pod siedzibą polskiego premiera znaleźli się m.in. opozycjonista z czasów PRL Adam Borowski, przedstawiciele Ruchu Obrony Granic, Robert Bąkiewicz i Jacek Wrona, oraz prawicowy polityki i opozycjonista Marian Piłka.
Adam Borowski przypomniał, że 13 grudnia to pamiętna data, bo z jednej strony na Polskę uderzyli komuniści z wielką siłą i próbowali złamać „Solidarność”, która – jak podkreślił – nie była zwykłym związkiem zawodowym.
Uderzyli, ale nas nie złamali. Zauważcie, „Solidarność” została rozwiązana nie od razu, bo liczyli na to, że agentura, która w niej siedzi, zbuduje neoSolidarność. Walczyliśmy (…), niejedni dali swoje życie, bo były ofiary. Znamy je - mówił Adam Borowski.
Opozycjonista przypomniał zamordowanych, m.in.: ks. Jerzego Popiełuszkę i innych duchownych czy Emila Barchańskiego. Przyznał też, że on, jak i inni opozycjoniści z tamtych czasów, czują się odpowiedzialni, że wówczas nie dokończyli tej rewolucji. Wyraził też oburzenie, że do dziś rządzą sędziowie, którzy w latach 80-tych skazywali opozycjonistów.
Adam Borowski powiedział też, że zgromadzenie przed KPRM jest po to, aby wyrazić swój sprzeciw wobec tego, co dzieje się w obecnej Polsce.
Donald Tusk doskonale wiedział, dlaczego tworzy rząd 13 grudnia, żeby nam wszystkim powiedzieć – ‘uważajcie, uważajcie, bo się stanie to, co się stało 13 grudnia 1981 roku”.
Robert Bąkiewicz podziękował wszystkim bohaterom z czasów PRL-u, którzy walczyli o wolną Polskę. Przypomniał, że są dziś opozycjoniści, którzy nie układając się swego czasu z komunistami, żyją dziś w biedzie. Lider Ruchu Obrony Granic odniósł się też do dzisiejszych czasów.
Polska dzisiaj, proszę państwa, stoi nad przepaścią, (…), nad przepaść prowadzi nas człowiek, który zasiada w tym gmachu – Donald Tusk. Donald Tusk, który jest zdrajcą polskich interesów. Jest wykonawcą interesów niemieckich elit politycznych, jest wykonawcą politycznej agendy unijnej, która ma na celu zniszczenie państwa polskiego i nie tylko odebrania mu suwerenności – odebrania nam niepodległości.
Dodał, że europejskie elity chcą polskich patriotów, kochających Ojczyznę, zepchnąć na margines.
Bąkiewicz wspomniał o codziennych szykanach osób, które stoją dziś w opozycji wobec Tuska.
Jacek Wrona mówił z kolei, że teraz rolą obecnie żyjących jest dbanie o Polskę tak dobrze odbudowaną przez ostatnie lata. Dodał, że naszą rolą jest oddanie naszym dzieciom Polski wolnej.
My odejdziemy, mam nadzieję, że zapisani do księgi chwały, a nie zaprzaństwa. Pamiętajmy o tym" - apelował Jacek Wrona.
Dodajmy, że licznie zgromadzeni uczestnicy zgromadzenia mieli na transparentach antyrządowe hasła, m.in. "Hej Tusk. Tu jest Polska, nie Białoruś", "Będziesz siedział", "Precz z komuną" czy "Ruda wrona orła nie pokona".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X