NATO wydaje komunikat ws. ataku dronów na kraje sojusznicze
Chociaż nie mamy informacji wskazujących na celowy atak Rosji na sojuszników, działania te są nieodpowiedzialne i potencjalnie niebezpieczne - przekazała w niedzielę PAP rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah, komentując informacje o naruszeniu przez rosyjskie drony przestrzeni powietrznej Łotwy i Rumunii.
"Od czasu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. fragmenty rosyjskich dronów i pociski były znajdowane na terytorium sojuszniczym kilkakrotnie. Chociaż nie mamy informacji wskazujących na celowy atak Rosji na sojuszników, działania te są nieodpowiedzialne i potencjalnie niebezpieczne. W odpowiedzi na wojnę Rosji NATO znacznie zwiększyło swoją obecność na wschodniej flance, w tym w Rumunii i na Łotwie”
- zaznaczyła Farah Dakhlallah.
Rosyjski dron rozbił się w sobotę we wschodniej Łotwie. Do zdarzenia doszło w rejonie miasta Rezekne (Rzeżyca). Według wstępnych danych dron wleciał w łotewską przestrzeń powietrzną z terytorium Białorusi. Wojsko i policja prowadzą dochodzenie w sprawie incydentu. Siły zbrojne Łotwy powiadomiły o nim państwa członkowskie NATO. Wcześniej wykryły wlot drona na terytorium Łotwy, monitorowały jego ruch i zlokalizowały miejsce katastrofy.
Również Rumunia poinformowała, że w nocy z soboty na niedzielę w trakcie ataku Rosji na Ukrainę rosyjski dron wleciał w przestrzeń powietrzną Rumuni. Poszukiwania drona trwają.
W przygranicznych regionach Rumunii w delcie Dunaju dochodziło wcześniej do upadku fragmentów rosyjskich dronów. Były to według rumuńskich władz drony, używane w atakach na Ukrainę, a sama Rumunia nie była celem ataku.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Granica pod presją. Najnowszy raport MSWiA ujawnia skalę zagrożenia
Groźna burza śnieżna nadciąga nad Polskę. IMGW alarmuje, kierowcy muszą uważać
Naczelna Izba Lekarska pisze do Tuska. Nie mówił prawdy o sytuacji chorych na raka