Dramat dzieci w Gazie: zamiast mleka – piasek, pasza i zioła

Strefa Gazy zmaga się z pogłębiającym się kryzysem humanitarnym – liczba niedożywionych dzieci poniżej 5. roku życia potroiła się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. W obliczu braku mleka modyfikowanego matki noworodków są zmuszone karmić je ziołami, herbatą, a nawet zmielonym grochem czy paszą dla zwierząt.
Gdyby to dziecko mogło mówić, krzyczałoby na nas, pytając, co mu wkładamy do żołądka – cytuje ciotkę trzymiesięcznej dziewczynki, Muntahy, której rodzina walczy o jej przetrwanie, Agencja Reutera.
Raporty wskazują, że liczba dzieci poniżej 5. roku życia cierpiących na niedożywienie w Strefie Gazy potroiła się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Matki, pozbawione dostępu do mleka modyfikowanego, zmuszone są podawać niemowlętom zioła, nasiona, herbatę, a nawet małe kawałki chleba. Eksperci ds. zdrowia pediatrycznego ostrzegają, że zbyt wczesne podawanie pokarmów stałych może zaburzyć odżywianie, prowadzić do problemów żołądkowych i ryzyka zadławienia.
Przykładem jest trzymiesięczna Muntaha, której babka zmieliła ciecierzycę na pastę, by podać ją dziecku strzykawką, mimo świadomości bólu, jaki to wywoła. Muntaha waży około 3,5 kilograma, co stanowi nieco ponad połowę wagi normalnej dla jej wieku, i cierpi na problemy żołądkowe po każdym posiłku. Matka Muntahy zmarła po tym, jak została postrzelona w ciąży, rodząc przedwcześnie w stanie nieprzytomnym na intensywnej terapii.
Wiele rodzin w Gazie karmi dzieci trawą, herbatą lub zmielonym sezamem. Agencje humanitarne odnotowały również przypadki, w których rodzice gotowali liście w wodzie, jedli paszę dla zwierząt, a nawet mielili piasek na mąkę. Rzecznik UNICEF-u, Salim Oweis, określa to jako desperacką miarę mającą na celu zrekompensowanie braku żywności, podkreślając ryzyko dla zdrowia niemowląt.
Władze zdrowotne Gazy zgłaszają, że z powodu braku żywności zmarły już 154 osoby, w tym 89 dzieci, z czego większość w ostatnich tygodniach. W Szpitalu Męczenników Al-Aksa w Deir al-Balah zapasy mleka modyfikowanego są na wyczerpaniu. Lekarze opisują bezradność w obliczu pogarszającego się stanu zdrowia dzieci. Doktor Khalil Daqran alarmuje, że jeśli głód będzie się utrzymywał, a dziecko nie dostanie mleka w ciągu trzech-czterech dni, umrze. Matki próbują zastępować mleko m.in. gęstą pastą tahini zmieszaną z wodą czy wywarami z kozieradki, anyżu i kminu.
Mleko modyfikowane dla niemowląt jest niezwykle rzadkie, a dostępne puszki kosztują ponad 100 dolarów, co jest poza zasięgiem większości rodzin, zwłaszcza tych, których utrzymanie zostało zniszczone przez wojnę. Wiele kobiet nie jest w stanie karmić piersią z powodu niedożywienia, a inne dzieci są oddzielone od matek z powodu przesiedleń, obrażeń lub śmierci.
Dostęp do pomocy humanitarnej drastycznie spadł. Izrael i USA oskarżają Hamas o kradzież pomocy, co Hamas neguje. Hamas z kolei oskarża Izrael o celowe wywoływanie głodu i używanie pomocy jako broni, co Tel Awiw odrzuca. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że nie ma dowodów na to, by Hamas w znacznym stopniu blokował pomoc. Z kolei mimo zapowiedzi Izraela o ułatwieniu dostępu do pomocy, Światowy Program Żywnościowy ONZ wciąż nie uzyskał wystarczających zezwoleń na dostawy w odpowiedniej ilości.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X