Dwaj nastoletni bracia zginęli w poniedziałek, spadając z amerykańskiego samolotu tuż po starcie z lotniska w Kabulu. Zdjęcia z tych dramatycznych wydarzeń wstrząsnęły całym światem.
Na licznych nagraniach wideo można zobaczyć setki Afgańczyków rozpaczliwie próbujących uczepić się startujących z kabulskiego lotniska samolotów transportowych armii USA. W ten sposób chcieli uciec z kraju po przejęciu w nim władzy przez talibów. Na jednym filmów widać ludzi spadających z lecącego już samolotu.
Wiadomo już, kim były dwie ofiary. To bracia, w wieku 16 i 17 lat, pochodzący z ubogiej rodziny z Kabulu. Utrzymywali siebie i matkę sprzedając arbuzy na stołecznym targu.
Not a scene of Hollywood, it’s Just #Kabul air port, people want to run away, after the Capture of Kabul by the #Talibans #Afghanistan
— Aśvaka - آسواکا News Agency (@AsvakaNews) August 16, 2021
By: @Mukhtarwafayee pic.twitter.com/ZLYieJm9mX
Jeden z użytkowników Twittera napisał: „Dwaj chłopcy byli naszymi sąsiadami. Ich ciała zostały już przekazane matce (...) Kobieta jest teraz całkowicie zdana na siebie i łaskę talibów”.
Według dziennika „Daily Mail” amerykańskiego samolotu uczepiło się kilkunastu młodych Afgańczyków. Amerykańskie siły powietrzne nie potwierdziły oficjalnie żadnego zgonu, ale przyznały, że po wylądowaniu maszyny w Katarze w jej podwoziu znaleziono ludzkie szczątki.