Strzelanina w Espelkamp. Policja zatrzymała sprawcę
Dwie osoby zostały zastrzelone w czwartek w południe w Espelkamp w Nadrenii Północnej-Westfalii. Domniemany sprawca został złapany kilka godzin później. Według doniesień mediów, ofiarami są była żona podejrzanego i jej brat.
Według śledczych podejrzany ma 52 lata i pochodzi z Diepenau w Dolnej Saksonii, oddalonego około dziesięciu kilometrów od Espelkamp.
Jak donosił reporter agencji dpa, na miejscu zatrzymania były specjalne siły policyjne, które po południu otoczyły dom poszukiwanego. Ostatecznie mężczyzna został aresztowany.
Policja nie informuje o motywach zbrodni, stanowi to "część trwającego śledztwa".
Wcześniej dziennik "Bild" informował, że sprawca miał rzekomo popełnić samobójstwo po zabiciu byłej żony i jej brata. Teraz informuje, że po aresztowaniu okazało się, że domniemany sprawca "był lekko ranny".
Rzecznik policji powiedział dziennikarzom na miejscu zdarzenia, że funkcjonariusze otrzymali rano informację telefoniczną, iż w centrum Espelkamp padło kilka strzałów.
- Zaalarmowane służby ratunkowe znalazły 48-letniego zabitego mężczyznę oraz ciężko ranną kobietę, która pomimo podjętych na miejscu działań reanimacyjnych zmarła z powodu poważnych obrażeń – relacjonował rzecznik.
25-tysięczne miasteczko Espelkamp leży pomiędzy Hanowerem a Osnabrueck.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Prawda wychodzi na jaw. IPN: odnaleziono kilka tys. dokumentów wytworzonych przez Zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza
Muniek Staszczyk szczerze o ZDRADACH i „poharatanej miłości”. W wywiadzie nie owija w bawełnę: „Nie ufam sobie jak burej suce”
Najnowsze
Sami na to zapracowali: poziom niechęci Polaków do Niemców rekordowo wysoki
Muniek Staszczyk szczerze o ZDRADACH i „poharatanej miłości”. W wywiadzie nie owija w bawełnę: „Nie ufam sobie jak burej suce”
Publiczne wystawienie relikwii św. Franciszka. Rekord pielgrzymów