UFC 323: Błachowicz wraca do gry
Jan Błachowicz wejdzie do oktagonu po trudnym okresie kontuzji i nieudanych startów. W Las Vegas stanie naprzeciw Bogdana Guskova, jednego z najgroźniejszych zawodników wschodzącej fali. Dla byłego mistrza to starcie o sportowe „być albo nie być”, a dla ambitnego rywala szansa na wejście do elity.
Legendary Polish Power wraca do klatki
"Cieszyński Książe" w nocy z soboty na niedzielę spróbuje udowodnić, że w wadze półciężkiej nadal należy do ścisłej czołówki. Operacje barków, przerwy i wymagające pojedynki sprawiły, że jego pozycja osłabła, lecz decyzją UFC dostał okazję, by na nowo zbudować swoją drogę w dywizji. Doświadczony 42-latek zapowiada, że wraca świadomy i przygotowany, a jego styl oparty na połączeniu mocnych uderzeń i skutecznego grapplingu ma wciąż stanowić o jego sile.
Guskov przyjeżdża do Las Vegas pełen nadziei awansu w rankingu. Po nieudanym debiucie odbił się efektownymi zwycięstwami, często kończonymi przed czasem. Jest szybki, dynamiczny i otwarcie zapowiada, że chce narzucić rywalowi tempo nie do utrzymania. Starcie na UFC 323 ma więc podwójne znaczenie. Błachowicz walczy o powrót do gry o najwyższe cele, a Guskov o potwierdzenie, że jego miejsce jest w gronie najlepszych. Wygrana nad byłym mistrzem mogłaby znacząco przyspieszyć jego marsz w górę rankingów, jednak nie będzie to łatwe zadanie.
Na gali w Las Vegas wystąpi także Iwo Baraniewski, który w kategorii wagowej do 93 kg skonfrontuje się z Ibo Aslanem.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X