Skandaliczny pomysł. Miejsce pracy przymusowej na liście dziedzictwa UNESCO?
Premier niemieckiego landu Meklemburgia-Pomorze Przednie chce, aby Muzeum Historyczno-Techniczne w Peenemuende zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W czasie II wojny światowej Niemcy opracowali tam rakietę V2, wykorzystując niewolniczą pracę więźniów obozów koncentracyjnych.
Peenemuende to miejsce na wyspie Uznam, w którym naziści konstruowali broń rakietową i gdzie ginęli więźniowie obozów koncentracyjnych i robotnicy przymusowi.
Pomysł premier Manueli Schwesig poparła prawicowa partia AfD, co jest dość zaskakujące, gdyż zwykle krytykuje ona każdy pomysł szefowej rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
Nie uwierzycie! Niedawno jakaś Włoszka ogłosiła, że kolebka Solidarności Stocznia Gdańska nie zasługuje na włączenie do Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Teraz Niemcy chcą włączyć teren fabryki rakiet V2 w Peenemünde, które na rozkaz Hitlera spaliły Londyn. https://t.co/EAeKmUMMWM pic.twitter.com/mfOLvvIUI2
— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) August 1, 2021
Lider opozycji w parlamencie landu, Nikolaus Kramer z AfD, powiedział, że obiekt światowego dziedzictwa kulturowego byłby korzystny dla zorientowanego na turystykę kraju związkowego.
- Muzeum Historyczno-Techniczne jest ważnym miejscem z dwóch względów. Jest to kolebka podróży kosmicznych, a także miejsce pamięci o robotnikach przymusowych, którzy stracili tam życie. Na liście światowego dziedzictwa znajdują się również inne zabytki przemysłowe, jak np. kopalnia Zollverein - przypomniał Kramer.
Liderka Lewicy w landtagu, Simone Oldenburg, wskazuje, że w Peenemuende w nieludzkich warunkach produkowano broń niszczącą na potrzeby wojny napastniczej.
- Postęp techniczny, nieważne jak wielki, który opiera się na wyzysku, cierpieniu, śmierci i zamierzonym zniszczeniu, nie jest kulturą wartą zachowania - argumentuje Oldenburg.
Nie ma przypadków. Niemiecka polityk @ManuelaSchwesig, która forsuje włączenie do Dziedzictwa Kulturowego UNESCO terenu fabryki rakiet V2 w Peenemünde, które na rozkaz Hitlera spaliły Londyn, to partyjna kumpela @katarinabarley, tej od "zagłodzenia Polski". Ekipa kaprala Schulza. pic.twitter.com/TOT3ZAzjzV
— Stanislas Balcerac (@sbalcerac) August 1, 2021
Historycy i eksperci również ostro skrytykowali plany premier Schwesig. Jednym z głównych argumentów jest to, że celem reżimu nazistowskiego nie był lot na Księżyc, lecz rozwój broni terroru.
Ministerstwo kultury landu nie odniosło się jeszcze do krytyki projektu. Po żywiołowej debacie, która odbyła się w ostatnich tygodniach, nie jest wykluczone, że plany te zostaną całkowicie odrzucone.
German scientists and members of the military test a V2 A4 rocket, Peenamunde -July 1943. #v2 #ww2#worldwar2 #peenamunde #wernervonbraun #rocket pic.twitter.com/8noL9YFqwi
— The World at War (@TheWorldatWar2) August 7, 2021
Muzeum w Peenemuende przypomina historię niemieckiej techniki rakietowej od lat 20. XX w. do roku 2000. W tej małej wiosce na północy wyspy Uznam w czasach III Rzeszy w ścisłej tajemnicy opracowywano rakiety, które później zostały użyte przeciwko głównym miastom Europy Zachodniej w II wojnie światowej. Więźniowie obozów koncentracyjnych byli tam wykorzystywani jako robotnicy przymusowi.
Rakieta Aggregat 4, znana pod propagandową nazwą "Vergeltungswaffe 2" (Broń Odwetowa 2) według strony internetowej muzeum wyraża „zarówno narodowosocjalistyczną megalomanię, jak i techniczną innowację”. Pierwszy start rakiety V2 miał miejsce 3 października 1942 r. Kiedy w 1992 r. Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Lotniczego i Kosmicznego chciało uczcić ten dzień jako narodziny podróży kosmicznych, wywołało to międzynarodowe protesty.
Pocisk V2 po raz pierwszy w historii ludzkości przekroczył linię Karmana (wysokość 100 km), wchodząc w przestrzeń kosmiczną.