Wczoraj w godzinach wieczornych administracja portalu społecznościowego Facebook zablokowała funkcjonowanie oficjalnego profilu Marszu Niepodległości, który zgromadził blisko 70 tysięcy zwolenników. To kolejny tego typu atak wymierzony w środowiska prawicowe w ostatnim czasie.
Wczoraj po godzinie 23 prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz w oficjalnym oświadczeniu poinformował o skasowaniu profilu na Facebooku. Według podanych w nim informacji portal wysłał do administratora profilu dwa komunikaty uzasadniające przyczynę blokady":
„Pierwszy po polsku, informujący że link do nagrania protestu podczas spotkania posła partii Twój Ruch „narusza standardy społeczności”. Drugi zatytułowany po polsku („Publikacja Twojej strony została cofnięta”) z angielską treścią: „Since Marsz Niepodległości has repeatedly posted things that violate our terms, we’ve unpublished it. Learn more about our policies” – czytamy w oświadczeniu.
Administratorzy profilu odwołali się od niniejszej decyzji i czekają na rozpatrzenie. Do czasu przywrócenia dotychczasowego profilu, stowarzyszenie uruchomiło profil zastępczy.
Oświadczenie wyraża także opinię, że „zagraniczne korporacje obecne w Polsce muszą mieć obowiązek respektować polskie standardy w zakresie swobody wypowiedzi”.
Jak dodają „sytuacja w której zagraniczne media czy serwisy społecznościowe stają się narzędziem inżynierii społecznej, prowadzonej także poprzez cenzurę wybranych treści, jest nie do zaakceptowania i pokazuje jak potrzebna jest nasza aktywność i czynny opór wobec forsowanych przez Zachód ideologicznych trendów”.
W zamieszczonym dziś na tymczasowym profilu wpisie zapewnili:
„Będziemy nadal korzystać z wolności słowa i publikować informacje o naszej działalności. Za to Facebook sam musi popracować nad poszanowaniem, innego niż swój, konserwatywnego poglądu na świat. Tym bardziej jeśli tak mocno jest tolerancyjny”.
Przypominamy, że nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. O lewicowej ofensywie na portalach społecznościowych słyszymy coraz częściej. Na początku tygodnia na 30 dni zablokowany został portal katolicki fronda.pl. Powodem takiej decyzji administratora było umieszczenie linku do artykułu o Arturze Szpilce i jego wypowiedzi na temat gender.
Niedawno informowaliśmy także o licznych blokadach profilu publicysty Rafała Ziemikiewicza, który znalazł się na siódmym miejscu pod względem częstotliwości zgłaszania do zablokowania. Czytaj więcej …
Ogromna szkoda, że administratorzy portalu Facebook nie wykazywali tego typu nadgorliwości przy blokadach kont obrażających Papieża Jana Pawła II czy profilu szkalującego pamięć powstańców warszawskich „Beka z Powstania Warszawskiego”, o którym początkowo administratorzy informowali, że nie narusza zasad społeczności.
W piątek w godzinach popołudniowych strona „Marsz Niepodległości” na Facebooku została odwieszona. „To wielki sukces Waszego nacisku” – napisał w oświadczeniu opublikowanym na tym portalu prezes Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” Witold Tumanowicz.
„O skandalicznej decyzji Facebooka napisało wiele portali. Dostaliśmy wiele wyrazów poparcia i deklaracji pomocy. W niecałe 24 godziny udało nam się stworzyć kolejny profil MN z ponad 30 tysiącami fanów! Dziękuję w imieniu Stowarzyszenia Marsz Niepodległości! To pokazuje, że idea Marszu Niepodległości to nie jest profil czy strona w internecie! To jest społeczność! To jesteśmy My wszyscy! I nic nas nie zatrzyma” – czytamy w oświadczeniu. Dodano też, że przez jakiś czas będą funkcjonować dwie strony.