Ministerstwo środowiska odwołało wczoraj prawie cały skład Państwowej Rady Ochrony Przyrody (PROP). Jeden ze zwolnionych twierdzi, że powodem takiej decyzji była krytyka planów powiększenia wycięcia części Puszczy Białowieskiej.
Na stronie PROP pojawiła się informacja, że odwołano 32 z 39 członków Rady. Wśród nich jest przewodniczący i wiceprzewodniczący. Jeszcze w tym samym dniu na posiedzeniu Rady pojawiło się 22 nowych jej członków.
"Ponad połowę składu nowej, 29-osobowej PROP, mają stanowić leśnicy i przedstawiciele uczelni i innych instytucji leśnych (w tym 8 osób to pracownicy SGGW). Ostateczny skład Rady nie jest jeszcze pewny i może ulec drobnym zmianom, gdyż część osób zaproszonych do nowego składu nie podjęła jeszcze decyzji, czy przyjmie to zaproszenie" – czytamy w oświadczeniu Państwowej Rady Ochrony Przyrody.
PROP została powołana do życia w 2004 roku. Według ustawy w jej skład może wchodzić od 20 do 40 członków. Kadencja obecnej Rady miała się skończyć w 2019 roku – jednak nowelizacja ustawy o ochronie środowiska z 11 marca 2016 roku zniosła jej kadencyjność. Pod koniec marca minister Szyszko zgodził się na zwiększenie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej. Tłumaczył to wolą uratowania Puszczy przed kornikami. Jednocześnie podkreślił, że prace nie obejmą Białowieskiego Parku Narodowego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Ministerstwo Środowiska będzie ratować Puszczę Białowieską. Jest plan
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?