Ziemkiewicz o postawie Izraela: Chodzi wyłącznie o nadchodzącą ustawę reprywatyzacyjną
Gościem Emilii Pobłockiej w porannym programie "Polska na Dzień Dobry" był Rafał Ziemkiewicz, który po raz kolejny podjął się politycznego podsumowania tygodnia. – Można mieć różne pretensje do ustawy, władzy. Jednak w takich chwilach, gdzie Polska jest wystawiona na atak z wszelkich stron, opozycja powinna się zreflektować. Całe to towarzystwo potrafi tylko sekundować Izraelowi. Razem z mediami tworzą piątą kolumnę - mówił.
Kroniki wojenne
– Zostaliśmy, dość nagle, zbombardowani. Dla wszelkich polityków to było niemałe zaskoczenie. Wszystkie dyskusje, które się działy i dziać będą, dotyczą najmniej istotnych rzeczy. Można godzinami mówić o tym, jak było podczas wojny. Zwróćmy uwagę na politykę. Rząd Izraela od początku był informowany, że taka ustawa powstaje. Pani ambasador osobiście spotykała się z ministrem Jakim. Jeśli ktoś nam zarzuca, że nie uwzględniliśmy "żydowskiej wrażliwości" - nie ma racji. W dyplomacji istnieje wiele kanałów informacji, bez problemu można przekazywać wszelakie informacje - mówił Ziemkiewicz.
"Pearl Harbor Benjamina Netanjahu"
Z przemowy Anny Azari wynikało, że to my jesteśmy odpowiedzialni za mord na Żydach. "Nie zaprzeczą, że są odpowiedzialni za wymordowanie Żydów!" - pisano w izraelskiej prasie. Miałem nadzieję, że to był jej pomysł. Jednak nie - polecenie odgórnie skierowano od premiera Netanjahu. Sama potwierdziła, że nie chodzi o ustawę o IPN - chodzi wyłącznie o nadchodzącą ustawę reprywatyzacyjną. Nie wyobrażam sobie, że prezydent mógłby nie podpisać teraz ustawy (red. ustawa o IPN) . Nikt w rządzie się nie spodziewał, że atak może pochodzić z Izraela - zauważył publicysta.
– Można mieć różne pretensje do ustawy, władzy. Jednak w takich chwilach, gdzie Polska jest wystawiona na atak z wszelkich stron, opozycja powinna się zreflektować. Całe to towarzystwo potrafi tylko sekundować Izraelowi. Razem z mediami tworzą piątą kolumnę. Jeśli ktoś może mówić o "polskich obozach zagłady", równie dobrze my możemy oponować "żydowskimi obozami śmierci". PR-owskie marzenie Prawa i Sprawiedliwości się spełniło. Scena polityczna podzieliła się na polską i antypolską - podsumował.