Jest mi niedobrze, mieszkając w takim kraju. Jest mi wstyd, jest mi głupio przyznawać się do tego, że jestem Polką. Wszyscy nas uważają na całym świecie za idiotów i debili. I taka jest prawda – tak powiedziała Karolina Kaczor-Hanuszewicz, kandydatka do... polskiego parlamentu.
Kaczor-Hanuszewicz startuje do Sejmu z wrocławskiej listy KO. Ma numer dziewiąty. Po „antypolskim wstydzie” potencjalna posłanka obraziła wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
"Niestety ludzie, którzy głosują na PiS, to są ludzie ograniczeni, nieobyci, niejeżdżący i niewiedzący, co się o nich sądzi. Ogarnijcie się ludzie, bo obudzicie się, k...a, na Białorusi" – zakończyła swój wywód ulubienica Tuska.
Co ciekawe Kaczor-Hanuszewicz w czasie pandemii koronawirusa, prosiła o pomoc pieniężną dla firmy. Narzekała, jak jest jej ciężko prowadzić własny biznes. Dostała dla swojej spółki MK CORP aż 230 tysięcy złotych. Dotacja była bezzwrotna. Informację tę zdobyła jedna z użytkowniczek platformy, która odpisała kobiecie.
"Jest mi niedobrze, mieszkając w takim kraju [...] Jest mi wstyd, jest mi głupio przyznawać się do tego, że jestem Polką. Wszyscy nas uważają na całym świecie za idiotów i debili. I taka jest prawda. Ale niestety ludzie, którzy głosują na PiS to są ludzie ograniczeni". pic.twitter.com/A0CmlQdkMw
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) September 30, 2023