„Wdzięczni polskiej wsi”. Kaczyński: Praca na roli jest misją, powołaniem, służbą bliźniemu i ojczyźnie
- PiS to jedyna partia, która troskę o wieś wyraża w czynach; żadne inne ugrupowanie nie uczyniło tyle dla wsi ani nie ma takiego programu rolnego — napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w liście skierowanym do uczestników dożynkowego święta w Bobolicach „Wdzięczni polskiej wsi”.
- Prawo i Sprawiedliwość jest jedyną partią, której troska o wieś i rolnictwo wyraża się nie tylko w słowach, ale także w czynach. Fundamentem naszej polityki jest przeświadczenie, że nie będzie silnej, dostatniej Rzeczypospolitej bez silnej, zasobnej polskiej wsi — napisał prezes w liście odczytanym w niedzielę przez europosła Joachima Brudzińskiego podczas czwartej edycji imprezy „Wdzięczni polskiej wsi”.
- Żadne inne ugrupowanie nie uczyniło tyle dla sprawy wsi co Prawo i Sprawiedliwość. Żadne inne ugrupowanie nie ma też takiego programu rolnego i takich pomysłów na rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich, jakie zawarliśmy w Polski Ładzie — zapewnił lider PiS.
PiS dąży do godnego standardu życia na wsi
Zaznaczył, że „praca na roli nie jest zwykłym, dającym utrzymanie zajęciem, ale misją, powołaniem, służbą bliźniemu i ojczyźnie. Nie we wszystkich środowiskach wysiłek polskiego rolnika, hodowcy, sadownika i ogrodnika jest należycie doceniany, mimo że znaczenie terenów niezurbanizowanych w dzisiejszych czasach nieustająco rośnie” — dodał.
Zadeklarował, że jego partia dąży do zapewnienia godnego standardu życia mieszkańcom wsi. „Systematycznie od lat zabiegamy o interesy polskiego rolnictwa oraz o zrównoważony rozwój obszarów wiejskich. Naszym celem jest zapewnienie wszystkim mieszkańcom wsi godnych warunków bytowania. Mieszkanie na wsi nie może oznaczać niższego poziomu i jakości życia. Nie może oznaczać gorszych warunków życiowego startu” — podkreślił Jarosław Kaczyński.
- Zdajemy sobie sprawę, że nasza polityka nie jest wolna od błędów i niedociągnięć, które staramy się na bieżąco korygować. Wiemy, że wiele jeszcze mamy do zrobienia — przyznał prezes PiS.