Po raz kolejny Parlament Europejski nadużywa swoich kompetencji, ingerując w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Europosłowie totalnej opozycji podskakują z radości, a osobiste wsparcie deklaruje sam Roman Giertych.
Postulat powołania komisji śledczej został zgłoszony w styczniu br. przez eurogrupę Renew Europe (Odnowić Europę), jedną z najbardziej antypolskich frakcji w Parlamencie Europejskim.
Na swojej stronie ugrupowanie chwali się, że przynależą do niego tacy politycy jak Guy Verhofstadt, Vera Jourova. Polskę, a właściwie swoje interesy reprezentuje w nim Róża Gräfin von Thun und Hohenstein, która wyraża ogromne zadowolenie z każdej decyzji unijnych organów podjętej przeciwko Polsce.
CZYTAJ: Bezczelny! Guy Verhofstadt odniósł się do działań Reduty Dobrego Imienia
Oficjalnie głosowanie ma mieć miejsce w przyszłym tygodniu, jednak jak nie trudno się domyślić decyzja co do powołania komisji już została podjęta.
Lewicowo-liberalne ugrupowania, które rządzą wraz z postkomunistami Parlamentem Europejskim, potwierdziły, że ich pomysł ma poparcie wymaganej większości. Dodatkowo za pośrednictwem instytucji uchwalą oni rezolucję godzącą w suwerenność państwa polskiego.
W #ParlamentEuropejski powstanie #Komisjaśledcza dotycząca #Pegasus. Jest poparcie przewodniczących grup politycznych👍 Dziś przedstawiamy mandat do akceptacji. Trzeba sprawę wyjaśnić dogłębnie i zabezpieczyć obywateli #UE przed niszczeniem ich prywatności
— Róża Thun (@rozathun) February 9, 2022
Medialną szopkę w tej sprawie zorganizowała również Europejska Partia Ludowa, której to członkami są politycy Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Europosłowie PO zainicjowali wystąpienie publiczne, które to okazało się ich politycznym przedstawieniem. Nie omieszkali oni przy tym wyrazić swojego ogromnego podniecenia tym faktem.
CZYTAJ: Opozycja zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Polski. To oni żądali zamknięcia Turowa
W jego trakcie głos zabrał m.in. Roman Giertych, który to zachęcał do podjęcia współpracy z prokuratorami z innych państw. Jego pomysł jest bardzo abstrakcyjny, gdyż mecenas wręcz zażądał, aby to wewnętrzną sprawę Polski badali urzędnicy z państw trzecich. Giertych sugerował również, że rzekomy atak na jego osobę był skierowany w stronę Donalda Tuska.
Podsłuchiwano mnie,ale tą drogą podsłuchiwano szefa Rady Europejskiej @donaldtusk,powiedział @GiertychRoman w Parlamencie Europejskim. To więc sprawa nie tylko Polski, ale i największej partii europejskiej @EPPGroup pic.twitter.com/xzETcv2QWZ
— Lena Kolarska-Bobińska (@LenaBobinska) February 10, 2022
Stopień desperacji Giertycha sięgnął takiego poziomu, że prawnik zamierza składać zawiadomienia m.in. do włoskiej prokuratury.
CZYTAJ: Giertych wybuchł: Posłuchajcie, s*****syny... Znajdziemy was
Przepisy prawa unijnego pozostają jednak bezwzględne, a te wprawiły redakcję z Czerskiej w ogromną histerię.
„Niestety komisje specjalne czy też śledcze Parlamentu Europejskiego mają uprawnienia dochodzeniowe (mogą wzywać na wysłuchania) wyłącznie w przypadku badania, jak działa np. Komisja Europejska lub inne instytucje UE” - czytamy w jednym z artykułów „Wyborczej”.
Rozpacz podwładnych Adama Michnika wynika z faktu, że de facto współpraca przedstawicieli władz poszczególnych krajów z komisją będzie miała charakter dobrowolny. Oznacza to, że rządzący nie będą musieli stawać przed robiącymi hucpę polityczną europosłami totalnej opozycji.
W @Europarl_EN rozpoczynamy specjalne wysłuchanie w sprawie użycia w Polsce i Europie systemu #Pegasus
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) February 10, 2022
Gościem jest @GiertychRoman dziennikarze i eksperci z całej Europy. pic.twitter.com/ZlMiUuS5Yq