Dokładnie w cztery miesiące od czasu zatrzymania Andrzeja Poczobuta przed budynkiem ambasady Republiki Białoruskiej w Warszawie pikietowało kilkadziesiąt osób solidaryzując się z polskim dziennikarzem z Grodna i z Andżeliką Borys, prezes Związku Polaków na Białorusi.
W pokojowej manifestacji jej uczestnicy domagali się uwolnienia działaczy, uwięzionych w areszcie w Żodzinie pod Mińskiem. By to tego doszło, potrzebna jest presja na władze Białorusi - podkreślali protestujący.
- Muszą być ekonomiczne presje na rząd, żeby to miało jak najmniejszy negatywny skutek na ludzi. Przyszedłem, żeby pokazać solidarność; że Łukaszenka wydaje absurdalne zarzuty. Chcemy wolności dla polskiej mniejszości na Białorusi - powiedział jeden z demonstrantów.
Blisko 100 osób a wśród nich parlamentarzyści, samorządowcy oraz Białorusini mieszkający w Trójmieście spotkali się aby zamanifestować swój sprzeciw wobec uwięzienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta, działaczy Związku Polaków na Białorusi. @AngelikaBorys @poczobut pic.twitter.com/ZRjM4J8Wyc
— Piotr Borawski (@Borawski) July 25, 2021
Podobne protesty odbyły się w Sopocie i Białymstoku. Białoruskie organy zarzucają Andrzejowi Poczobutowi i Andżelice Borys podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, za co grozi kara do 12 lat więzienia. Jest to związane z upamiętnianiem przez działaczy na Białorusi żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
Zachęcamy do zapoznania się z projektem „Partyzanci”, poświęconym białoruskim dziennikarzom. W jego tworzeniu biorą udział publicyści Telewizji Republika - Monika Maciejewska i Adam Zawadzki.