Są dozory i areszty za awanturę w Gliwicach
Zapadły już decyzje w sprawie zatrzymanych w sobotę pseudokibiców, którzy wtargnęli na murawę, dążąc do konfrontacji z kibicami gości. To jednak nie koniec sprawy. Policjanci wciąż analizują zapisy monitoringu i przesłuchują świadków. Planowane są też kolejne zatrzymania.
Trzech pseudokibiców usłyszało zarzuty naruszenia przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, dwaj – zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, a jeden odpowie za znieważenie mundurowego. Ostatni z mężczyzn został przesłuchany w charakterze świadka. Podejrzani pseudokibice w większości przyznali się do winy, jeden zasłaniał się niepamięcią z uwagi na upojenie alkoholem.
Wobec czterech z nich prokuratura zastosowała dozory policyjne, poręczenia majątkowe i zakazy stadionowe. Dwaj pozostali trafili do zakładów karnych, bowiem okazało się, że byli poszukiwani do odbycia kar, m.in. za rozbój. Mężczyźni odpowiedzą przed sądem, grożą im kary więzienia.
Policjanci cały czas pracują nad sprawą. Analizowane są zapisy stadionowego monitoringu oraz przesłuchiwani świadkowie. Niewykluczone, że grono podejrzanych się poszerzy i w najbliższych godzinach kolejni uczestnicy sobotnich burd będą zatrzymywani.
Najnowsze
Saryusz-Wolski ostrzega przed europejską bronią nuklearną w rękach islamistów. Ma rozwiązanie dla Polski
Bartosz G. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem!
"Kolejne skandaliczne pismo". Górnicy protestują, a Motyka listy pisze