Elżbieta Witek mocno skrytykowała postawę rządu Donalda Tuska przy prowadzeniu śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Zgodziła się z opinią ministra w Kancelarii Premiera Adama Lipińskiego, że obecny szef Rady Europejskiej powinien być w tej sprawie postawiony przed Trybunałem Stanu.
Adam Lipiński w wywiadzie dla "Super Express" stwierdził, że "Tuska należałoby postawić przed Trybunałem Stanu, bo ma sporo na sumieniu", przypominał w tym kontekście oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce Rosjan.
Dziś jego słowom przytaknęła Elżbieta Witek. Na antenie TVN 24 uznała propozycję Lipińskiego za "dobre rozwiązanie", podkreślała, że wypowiada się w swoim imieniu, ponieważ rząd nie zajmował się tym tematem.
Witek zwróciła uwagę na to, że po katastrofach lotniczych swoich samolotów ani rząd holenderski, ani rząd rosyjski nie oddały śledztwa w ręce obcego państwa, choć do wypadków doszło poza ich terytoriami. – Patrząc na to, co zrobił rząd polski, którym wówczas kierował Donald Tusk, to widzimy jakie są kolosalne różnice – tłumaczyła Witek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Do Rzeczy": Powrót do Smoleńska. Czy uda się ustalić winnych?