W woj. warmińsko-mazurskim wieje dziś silny wiatr. Najsilniejsze porywy – 21,6 m na sekundę – zanotowano w Mikołajkach. Mimo apeli ratowników niektórzy żeglarze wypłynęli na jeziora. Na Bełdanach wywróciła się łódź. Na pokładzie było dziecko.
W woj. warmińsko-mazurskim w poniedziałek utrzymuje się silny wiatr. Strażacy od rana otrzymali kolejnych 150 zgłoszeń dotyczących przede wszystkim połamanych drzew i konarów. Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformował , że nie ma osób rannych.
Według służb dyżurnych najsilniejszy wiatr zanotowano w Mikołajkach – 21,6 m na sekundę. W Olsztynie wieje 18 m na sekundę.
Nie wszyscy posłuchali apeli ratowników Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, by w związku z pogodą żeglarze pozostali w portach.
"Na Bełdanach wywróciła się łódź, na której były dwie osoby dorosłe i dziecko. Podjęliśmy ich z wody, są cali i zdrowi" – powiedział PAP prezes MOPR Jarosław Sroka. Dodał, że w trzcinach na całym Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich tkwi wiele jachtów, których załogi nie poradziły sobie z trudnymi warunkami. Wyciągniemy ich, jak wiatr ustanie i przeprowadzanie akcji technicznych stanie się bezpieczne dla załóg i ratowników. Według zapowiedzi wiatr ma osłabnąć po godz. 17.00" – powiedział Sroka.
Rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego Szymona Tarasewicz poinformował że bez zasilania pozostaje nieco ponad 780 stacji (17 338 odbiorców). Awarie występują m.in. w okolicach Pisza, Rucianego-Nidy i Białej Piskiej.