Radosław Sikorski nowym marszałkiem Sejmu
Sejm wybrał b. szefa MSZ Radosława Sikorskiego na nowego marszałka Sejmu. Kandydaturę tę poparło 233 posłów, 143 było przeciw, 62 wstrzymało się od głosu. Sikorski nie miał kontrkandydatów.
Większość bezwzględna wynosiła 220 głosów. Sikorski zastąpił na fotelu marszałka Sejmu Ewę Kopacz, która stoi na czele rządu.
Sejm wybrał także Elżbietę Radziszewską (PO) na wicemarszałka Sejmu. Jej kandydaturę poparło 245 posłów, 137 było przeciw, 48 wstrzymało się od głosu.
Większość bezwzględna do wyboru wynosiła 216 głosów. Radziszewska zastąpiła Cezarego Grabarczyka, który w rządzie Ewy Kopacz został ministrem sprawiedliwości.
Sikorski: Obiecuję opozycji poważną dyskusję
– Wysłuchałem z uwagą ciekawych propozycji z obu stron Izby i obiecuję poważną dyskusję. Zapraszam opozycję do współpracy – oświadczył w Sejmie nowo wybrany marszałek Radosław Sikorski. Wezwał wszystkie kluby do współpracy na rzecz "pakietu obronnościowego".
Sikorski zaznaczył, że jako na reprezentancie klubu parlamentarnego największej partii w Sejmie – PO – ciąży na nim "współodpowiedzialność za to, aby koncepcje większości mogły być realizowane". – Ale jednocześnie pamiętam, że choć przyszliśmy tu z innymi pomysłami, to z tą samą myślą: żeby wszyscy Polacy mogli być dumni z naszej ojczyzny. Wysłuchałem z uwagą ciekawych propozycji z obu stron Izby i obiecuję poważną dyskusję. Zapraszam opozycję do współpracy – podkreślił Sikorski.
Przywołał marszałka Sejmu I kadencji Wiesława Chrzanowskiego, który – jak przypomniał Sikorski – w momencie wyboru powiedział: "Skład naszego Sejmu jest zróżnicowany, taki jest w obecnej chwili nasz naród, ale wierzę w dobrą wolę i chęć współpracy. Sejm Ustawodawczy po pierwszej wojnie światowej też był zróżnicowany, a mimo to w dziesięć dni po inauguracyjnym posiedzeniu jednogłośnie uchwalił Małą Konstytucję".
Tak jak wtedy chodziło o tworzenie podwalin państwa polskiego, tak dziś i do końca tej kadencji powinniśmy solidarnie wesprzeć dwa priorytety, o których mówi prezydent Bronisław Komorowski: wzmocnienie polskiej rodziny i wzmocnienie polskiej obronności – podkreślił b. minister spraw zagranicznych.
– Jako byłemu ministrowi obrony narodowej z rekomendacji części dzisiejszej opozycji (PiS - red.) proponuję całej Izbie partnerstwo na rzecz pakietu obronnościowego, bez którego wszystko, co cały nasz naród przez ostatnie ćwierć wieku osiągnął, wystawione może być na szwank – oświadczył nowo wybrany marszałek Sejmu.
Sikorski dodał, że poziom szacunku, jakim cieszy się Sejm wśród Polaków, jest najniższy spośród głównych instytucji państwowych. – Zaledwie 18 proc. Polaków ma do nas zaufanie jako do społeczności parlamentarnej. To znacznie mniej niż zaufanie, jakim cieszy się wielu z nas osobiście. Oznacza to, że sposób, w jaki tu ze sobą rozmawiamy, Polakom się nie podoba – ocenił.
Według Sikorskiego atmosfera konfrontacji, która często panuje w Sejmie, nie tylko utrudnia stanowienie mądrego prawa, ale też nie przysparza posłom popularności. – Myślę, że dla każdego z nas bez wyjątku powinno to być powodem do autorefleksji. Sądzę, że droga ku poprawie jest prosta: w każdej swej wypowiedzi powinniśmy pokazywać, że jesteśmy tu po to, aby rozwiązywać, a nie tworzyć problemy, że pomyślność Rzeczypospolitej i dobro jej obywateli są dla nas najwyższym nakazem – powiedział Sikorski.
– Za chwilę złożę kwiaty pod tablicami upamiętniającym parlamentarzystów, których nie ma już wśród nas; tych, którzy stracili życie podczas drugiej wojny światowej i tych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej – marszałka Macieja Płażyńskiego, wicemarszałka Jerzego Szmajdzińskiego, wicemarszałka Krzysztofa Putrę oraz wszystkich posłów i senatorów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Cześć ich pamięci – dodał nowo wybrany marszałek Sejmu.
W czasie serii pytań do Sikorskiego Dariusz Joński rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej zapytał, czy kandydat dalej wciąż uważa, że trzeba „dorżnąć watahę”. Odnosząc się do tego pytania nowy marszałek Sejmu powiedział: "Te słowa nie były skierowane do opozycji".