Prokurator pała chęcią zemsty! Sprawa "dwóch wież" to nadużycie prawa
Sprawa przesłuchania śp. Barbary Skrzypek w prokuraturze oraz rola ministra Adama Bodnara w tej sprawie, wywołała gorącą dyskusję w programie "Gość Dzisiaj". Danuta Holecka gościła Annę Bryłkę z Konfederacji i Zbigniewa Kuźmiuka z PiS, którzy ostro skrytykowali działania prokuratury.
Polityczna atmosfera wokół sprawy
Anna Bryłka podkreśliła, że przesłuchanie Barbary Skrzypek odbywało się w atmosferze ogromnej presji i politycznej nagonki. Zwróciła uwagę na kontrowersje związane z brakiem możliwości skorzystania przez nią z pomocy pełnomocnika.
- Najgorsze w tej sytuacji jest chyba to, że minister Bodnar oddał tę sprawę najbardziej upolitycznionej prokurator. Świadek nie musi mieć zaufania do prokuratury, dlatego pełnomocnik powinien być dopuszczony
– zauważyła Bryłka.
Jej zdaniem sytuacja, w której z jednej strony uczestniczyło kilku pełnomocników reprezentujących drugą stronę, a przesłuchiwana osoba nie mogła mieć własnego przedstawiciela, to dowód na brak równowagi w postępowaniu.
Kuźmiuk: "Nie da się tego obronić"
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk poszedł o krok dalej i wymienił konkretne zastrzeżenia prawne dotyczące tej sprawy. Jak wskazał, w prokuraturze popełniono kilka istotnych błędów proceduralnych.
- Tu jest pięć zastrzeżeń do tego, co się stało. Po pierwsze, prokurator prowadzący sprawę miał chęć udowodnienia z góry założonej tezy. Po drugie, nie dopuszczono pełnomocnika przesłuchiwanej osoby. Po trzecie, nie wiadomo, kogo reprezentował jeden z obecnych mecenasów. Po czwarte, przesłuchanie nie było nagrywane. Po piąte, są dowody na polityczne zaangażowanie prokurator prowadzącej sprawę. Takiej sytuacji nie da się po prostu obronić
– wyliczał Kuźmiuk.
Poseł wskazał też na kontrowersyjne wypowiedzi samej prokurator w wywiadzie prasowym, które, jego zdaniem, ujawniają jej polityczne zaangażowanie.
Państwo z wymiarem niesprawiedliwości
Oboje politycy byli zgodni co do tego, że sprawa sposób przesłuchania śp. Barbary Skrzypek jest elementem szerszego problemu upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości pod rządami ministra Bodnara. Anna Bryłka podkreślała, że całe postępowanie było decyzją polityczną.
- Na tym przesłuchaniu posadzono starszą panią w kontrze do siepaczy Bodnara oraz prawników kancelarii Giertycha. Jak tu się bronić w takiej sytuacji? Jak można liczyć na sprawiedliwe przesłuchanie, kiedy prokurator prowadzi sprawę z jawną nienawiścią do jednej strony?
– pytała polityk Konfederacji.
Z kolei Kuźmiuk zwrócił uwagę na aspekt prawny całej sytuacji, podkreślając, że sprawa tzw. "dwóch wież" powinna mieć charakter cywilny, a nie prokuratorski.
- Jeśli nawet przyjąć, że ten, kto wnosi skargę, ma rację, to jest to sprawa cywilnoprawna. Dotyczy roszczeń wobec spółki Srebrna, a nie wymaga postępowania prokuratorskiego. Tymczasem uruchomiono fikcyjne postępowanie, by stworzyć polityczny spektakl
– podsumował poseł PiS.
Dyskusja w programie "Gość Dzisiaj" jasno pokazała, że sprawa przesłuchania Barbary Skrzypek ma silny wydźwięk polityczny. Zarówno Anna Bryłka, jak i Zbigniew Kuźmiuk podkreślali brak bezstronności w działaniach prokuratury oraz polityczne motywy stojące za decyzjami ministra Bodnara. Wskazywali również na poważne uchybienia proceduralne, które – ich zdaniem – podważają wiarygodność całego postępowania.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X