Szef frakcji EKR Ryszard Legutko (PiS) powiedział PAP, że ws. kandydatury prof. Zdzisława Krasnodębskiego (PiS) na stanowisko wiceszefa PE grupa została okłamana – przez Europejską Partię Ludową i socjalistów. „Doszło do złamania umowy” – wskazał europoseł.
Prof. Zdzisław Krasnodębski nie został wybrany w Strasburgu na wiceszefa Parlamentu Europejskiego. Za jego kandydaturą zagłosowało w ostatniej, trzeciej turze głosowania 85 europosłów. Stanowisko przypadło niezrzeszonemu europosłowi Fabio Massimo Castaldo, który otrzymał 248 głosów. Ważnych głosów oddano 350.
„Jestem zbulwersowany tym, co się stało. Po prostu nas okłamano – EPL i socjaliści. Były uzgodnienia i w drugiej turze mieli głosować na naszego kandydata. Obiecywali to nawet liberałowie. (…) Widać było, że głosowano przeciw Krasnodębskiemu, a za Castaldo, który jest europosłem niezrzeszonym. Jest zresztą bardzo miłym człowiekiem, doskonale prowadzi obrady, nie mamy nic przeciw niemu” – wskazał prof. Ryszard Legutko.
„Jest to smutne, bo źle rokuje na przyszłość. (…) W pierwszym głosowaniu popieraliśmy kilku kandydatów z innych frakcji. (…) My się zachowujemy fair – jak jest umowa, to jej przestrzegamy” – zaznaczył szef frakcji EKR.