To, co się dzisiaj dzieje we Francji, to jest chyba protest przeciw takiej liberalnej polityce, którą prezydent Emmanuel Macron chciał realizować - ocenił w niedzielę prezydent Andrzej Duda.
W wywiadzie dla TVP Info prezydent na pytanie, czy to, co się dzieje teraz we Francji, jest klęską polityki prezydenta Emmanuela Macrona, zastrzegł, że nie chce tego komentować.
"Nie chcę tego komentować, są protesty. Ale gdy się znosi podatki, które dotykają najbogatszych, ale chce się podnosić podatki, np. podatek akcyzowy na paliwa, który dotyka wszystkich, czyli również tych najbiedniejszych, to jest to polityka, z którą ja się nie zgadzam i obóz polityczny, z którego wyszedłem, także się z tą polityką nie zgadza" - powiedział Andrzej Duda.
"I to, co się dzisiaj dzieje we Francji, to jest chyba protest przeciwko takiej liberalnej polityce, którą (...) prezydent Macron chciał realizować. Musi się z tym jakoś uporać. To są jego decyzje, to są jego sprawy" - dodał Andrzej Duda.
Podkreślił, że obóz polityczny, z którego się wywodzi protestował przeciw podwyższeniu VAT-u, przede wszystkim na ubranka dziecięce. "Mówiliśmy, że rodzinom trzeba dać pieniądze i zrobiliśmy to przez program „500 plus”. Rodzina wychowująca dzieci otrzymała pieniądze i to była jedna z pierwszych poważnych decyzji, jakie zostały podjęte przez nowo utworzony rząd i przeze mnie jako Prezydenta Rzeczypospolitej. To jest kierunek polityczny, który obieram, to jest wsparcie tych, którym gorzej się żyje, to jest próba wyrównania szans, a nie pogarszania szans" - powiedział.