Przejdź do treści

Pierwsze apele do przyszłej premier. SLD podejmuje walkę o in vitro

Źródło: FLICKR/ SAEIMA/ CC BY-SA 2.0

O doprowadzenie do przyjęcia przez Sejm ustawy o in vitro zaapelowali do Ewy Kopacz - jako przyszłej premier i szefowej PO - politycy SLD. Według nich jeszcze jako minister zdrowia Kopacz deklarowała, że jest zwolenniczką takiej ustawy.

- Chcemy zaapelować do nowej pani premier, a obecnie jeszcze marszałek Ewy Kopacz, o to, by doprowadziła do przegłosowania wreszcie ustawy o in vitro; to ważne nie tylko dla SLD, ale i dla wielu rodzin w Polsce - powiedział w Sejmie rzecznik Sojuszu Dariusz Joński.

Przypomniał, że od 2005 r. SLD złożyło w tej sprawie w Sejmie dwa swoje projekty, zakładające m.in. możliwość tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ. Joński zauważył, że także politycy Platformy Obywatelskiej często mówili o konieczności uregulowania kwestii procedury in vitro.

Według polityka SLD fakt, że jak dotąd nie ma ustawy o in vitro świadczy o tym, że obecna koalicja PO-PSL nie chce się tą sprawą zająć.

- Może przyszła pani premier i szefowa PO w jakiś sposób zachęci swoich kolegów i koleżanki - mówił polityk SLD, przekonując, że Kopacz jeszcze jako minister deklarowała, że jest zwolenniczką uregulowania sprawy in vitro. Według Jońskiego uregulowanie sprawy "wymuszają" też na Polsce dyrektywy unijne.

Poseł przypomniał, że Komisja Europejska we wrześniu ub. roku zapowiedziała, że pozwie Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE za niepełne wdrożenie unijnej dyrektywy dot. jakości i bezpieczeństwa tkanek oraz komórek ludzkich.

Rzecznika Sojuszu wsparła Paulina Piechna-Więckiewicz (SLD). Stwierdziła, że oprócz przyjęcia ustawy o in vitro trzeba też "uciąć te dyskusje, które są obrzydliwe dla dzieci, a nawet dorosłych ludzi", którzy przyszli na świat za sprawą procedury in vitro.

Chodzi m.in. o niedzielną wypowiedź kardynała Stanisława Dziwisza, skierowaną do uczestników pielgrzymki rodzin archidiecezji krakowskiej do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.

- Nie godzimy się na stosowanie niemoralnej metody poczęcia dziecka, zwanej metodą in vitro, bo płaci się za to ogromną cenę niszczenia ludzkich zarodków, a więc ludzkiego życia. Rozumiemy cierpienie małżeństw nieposiadających potomstwa, ale trzeba wybierać inną drogę - mówił Dziwisz.

Według Piechny-Więckiewicz, Kościół w Polsce "niechlubnie przoduje" w obrażaniu osób narodzonych przy użyciu in vitro i "przysparza im cierpienia, deprecjonując ich człowieczeństwo". - Domagamy się od Kościoła, by przeprosił te osoby, by Dziwisz wycofał się z tych słów - dodała.

Do postulatów SLD odniósł się w rozmowie z wiceszef sejmowej komisji zdrowia Jarosław Katulski (PO). Podkreślił, że choć on osobiście jest wielkim zwolennikiem "możliwie daleko posuniętego rozwiązania ws. in vitro o liberalnym charakterze", to sprawa budzi kontrowersje wśród bardziej konserwatywnych posłów, także koalicyjnych.

- Znam sejmowe realia i wiem, że o zgodę wśród posłów w tej sprawie, także w PO, będzie bardzo trudno - powiedział poseł PO. Ocenił, że lepiej "nie poganiać zbytnio posłów, by nie powstał legislacyjny koszmarek". - Najważniejsze jest dobro rodzin i par czekających na dzieci - zaznaczył.

Zdaniem Katulskiego, bardzo wiele postulatów SLD jest uwzględnionych w projekcie przygotowanym przez ministerstwo zdrowia. - Choć i tu będzie bardzo trudno o sejmową większość - uważa.

Katulski ocenił ponadto, że niedzielna wypowiedź Dziwisza "była skandaliczna" i rozumie poruszenie osób, które poczuły się przez niego urażeni.

W lipcu do konsultacji społecznych trafił projekt ustawy o leczeniu niepłodności metodą in vitro, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Przewiduje on, że procedura in vitro byłaby dostępna nie tylko dla małżeństw, także dla osób pozostających ze sobą "we wspólnym pożyciu", a także jako dawstwo niepartnerskie. Ten rodzaj dawstwa czy bycia biorcą byłby anonimowy, dotyczyć ma zarówno komórek rozrodczych (plemników i komórek jajowych), jak i zarodków.

pap, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Będzie można zwiedzić dom niemieckiego zbrodniarza Rudolfa Hoessa

Bodnar i ręczne sterowanie sądami? „Powtarza się historia z rozbiorów”

Tuskowcy zapowiadają wprowadzenie cenzury. „Łukaszenka byłby dumny”

Publiczne pieniądze na propagandę aborcyjną

Prezydent Duda: mam nadzieję, że polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy

Wałęsa to naprawdę powiedział o Tusku i Bodnarze

Dera: zgodnie z prawem, Prezydent musi podpisać ustawę budżetową

Zespół gen. Stróżyka uderza w EXENA. Bo trafnie opisał operację na granicy

Kiedy Ukraina może wejść do UE i NATO? Nawrocki wprost odpowiada!

Lider na rynku meblarskim zamyka fabrykę. Ponad 200 osób straci pracę

Prezes PiS: Ten reżim podąża ku dyktaturze

Radny KO zawieszony, bo... występował w Republice. Dziś pojawił się ponownie!

Nitras znów atakuje katolików. Nie podoba mu się Kościół

Chiny chcą zmodernizować kolej w Turcji. Wiemy w jakim celu...

Kawa: w Ameryce widać sceptycyzm europejski

Najnowsze

Będzie można zwiedzić dom niemieckiego zbrodniarza Rudolfa Hoessa

Prezydent Duda: mam nadzieję, że polscy przedsiębiorcy pomogą w odbudowie Ukrainy

Wałęsa to naprawdę powiedział o Tusku i Bodnarze

Dera: zgodnie z prawem, Prezydent musi podpisać ustawę budżetową

exen

Zespół gen. Stróżyka uderza w EXENA. Bo trafnie opisał operację na granicy

Bodnar i ręczne sterowanie sądami? „Powtarza się historia z rozbiorów”

Tuskowcy zapowiadają wprowadzenie cenzury. „Łukaszenka byłby dumny”

Publiczne pieniądze na propagandę aborcyjną