Gościem programu "Z WIEJSKIEJ NA GORĄCO" była prof. Krystyna Pawłowicz.
Dlaczego wciąż nie doszło do spotkania prezesa Prawa i Sprawiedliwości z prezydentem Andrzejem Dudą?
– Niestety nie wiem nic na ten temat. Terminy są wyznaczone tylko przez nich. Wiem tylko, od Krzysztofa Łapińskiego, że dojdzie do niego w przeciągu kilkunastu dni. Spotkanie zostało zapowiedziane więc na pewno się odbędzie, ponieważ nadal pozostają kwestie do ustalenia. Przede wszystkim ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa - skomentowała Krystyna Pawłowicz.
W wyniku ostatnich wydarzeń Prawo i Sprawiedliwość może rozważać zrezygnowanie z którejś z ustaw. – Nie ma możliwości zrezygnowania z którejkolwiek, ponieważ one razem tworzą jedną całość. Staramy się tworzyć takie propozycje by nie wyrywano nam z rąk naszej reformy. Pan prezydent miał zająć się frankowiczami, jednak ci wciąż się użalają i czują porzuceni. Myśmy szli do wyborów z projektem reformy wymiaru sprawiedliwości i chcemy tego dokonać. Prezydent miał nas wspierać, a nie działać. To wszystko nie wygląda tak jak wyglądać miało - odniosła się poseł PiS.
– Wylała się fala złości wśród Polaków w oczekiwaniu na to spotkanie. To nie wprowadza dobrej atmosfery. Jest między nami spór prawny. W partii nazywamy siebie rodziną. Procedury, które pan prezydent narzucił sprawią, że Krajowa Rada Sądownictwa będzie działała w składzie niekonstytucyjnym, ponieważ niektórzy z sędziów kończą w niedalekiej przyszłości swoje kadencje. Wybór sędziów będzie ciągnął się bardzo długo.