Kremlowska propaganda nie zwalnia tempa. Każdego dnia polskie służby odpowiadające za bezpieczeństwo wewnętrzne odbierają sygnały o wrogich aktach wobec naszego kraju. - To wszystko powoduje, że z czasem to, co wymyśli Putin, jest wtłaczane w polską przestrzeń informacyjną. Koncentrujemy się na pewnych groźnych przekazach, powiedział w rozmowie z Telewizją Republika wiceminister w KPRM i pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
#RepublikaPoPołudniu | @StZaryn: Rosja jest zainteresowana destabilizacją polskiej przestrzeni informacyjnej, korzysta często z incydentalnych historii, aby takie rezultaty osiągnąć.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 24, 2022
- Od wielu lat widzimy, że Polska jest krajem, który jest przez Rosjan atakowany, próbują deprecjonować Polskę na arenie międzynarodowej. To szalenie niebezpieczne działanie, którego skutki mogą przynieść złe owoce, powiedział Żaryn.
- Działania, które my identyfikujemy i które monitorujemy, wynikają wprost z pewnych rekomendacji, czy wytycznych płynących z Kremla" - podkreślił.
"Cały system dezinformacji, który zbudowała Rosja opiera się na działaniu administracji prezydenta Putina. To jest to ciało w Rosji, które nadaje ton wojnie propagandowej przeciwko Polsce. Później służby specjalne wszechobecne w Rosji dbają o to, żeby ten przekaz był kolportowany przez odpowiednich aktorów rosyjskich i później wtłaczany również w media elektroniczne, społecznościowe", tłumaczył.
"Przede wszystkim to jest w tej chwili działanie związane z relacjami polsko-ukraińskimi. Jest to również związane z próbą zastraszania społeczeństwa polskiego tym, co dzieje się na wschodzie. I po trzecie próbą pokazania, że wojna tak naprawdę ma swoje odcienie i nie jest jasne, kto jest agresorem, a kto jest ofiarą", wskazał.
W jego ocenie Polska jest krajem, który od wielu lat jest atakowany przez Rosję. "Widać wyraźnie próbę deprecjonowania Polski na arenie międzynarodowej w sensie informacyjnym. Są też różne środowiska na zachodzie, które są zainteresowane oddziaływaniem w podobną stronę wobec Polski. To są środowiska naturalnie, czy historycznie prorosyjskie, ale również z powodów różnych politycznych, uwarunkowań aktualnych są zainteresowane tą aktywnością, aby osłabiać wizerunek Polski na arenie międzynarodowej", podał.
"To jest szalenie niebezpieczne działanie, którego skutki mogą przynieść złe owoce nie tylko dla Polski, ale również dla całej sytuacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Wiemy w tej chwili, że nie da się działać na rzecz Ukrainy bez współpracy z Polską, a taka kampania oczerniania naszego kraju może doprowadzić do tego, że Zachód przestanie chcieć współpracować z naszym krajem na rzecz Ukrainy i na rzecz zatrzymania rosyjskiego imperializmu", zaznaczył.
"Widzimy wyraźnie, że pewna globalna gra przekazów informacyjnych, która jest toczona przeciwko Polsce może mieć bardzo złe skutki dla całej Europy", dodał Stanisław Żaryn w Republice.
Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy.