Zarząd województwa mazowieckiego oczekuje od resortu finansów zwrotu nadpłaconego janosikowego w wysokości 1,82 mld złotych – poinformował marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Struzik we wtorek na konferencji prasowej podpisał wniosek do ministra finansów w tej sprawie.
Marszałek powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego oraz Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który twierdził, że Mazowsze nie powinno oddawać do budżetu państwa więcej niż 30 proc. swoich dochodów podatkowych.
Poinformował, że urząd przygotował analizę według której, zgodnie z wyrokiem WSA w Warszawie, od 2006 roku Mazowsze nadpłaciło 1,82 mld zł janosikowego. – Na podstawie ordynacji podatkowej postanowiliśmy wystąpić o zwrot nadpłaconej kwoty – powiedział.
Struzik ocenił, że gdyby Mazowsze nie musiało płacić tych 1,82 mld złotych nie miałoby długów. Wynoszą one obecnie ok. 1,7 mld zł. Dodał, że te pieniądze mogłyby być przeznaczone np. na budowę dróg wojewódzkich, mostów, dofinansowanie służby zdrowia, instytucji oświatowych czy kulturalnych.
– Naszym obowiązkiem wobec całej mazowieckiej wspólnoty jest wystąpienie o zwrot tych pieniędzy. Postępujemy tutaj zgodnie z prawem (...) To nie jest tylko kwestia samorządu województwa, ale to jest kwestia ponad 5 mln obywateli, 314 gmin 42 powiatów. Walczymy nie o własne interesy, ale o interesy Mazowsza – podkreślił marszałek województwa.
Radca prawny urzędu marszałkowskiego Aneta Gęsiarz-Krasucka poinformowała ponadto, że samorząd wystąpi też o dodatkowe oprocentowanie tej nadpłaty. – Sam fakt nie posiadania, nie korzystania z tych zasobów pieniężnych również musi być w jakiś sposób zrekompensowane – dodała.
Prawniczka dodała, że resort finansów będzie musiał rozpatrzeć wniosek Mazowsza w ciągu 30 dni, bądź jeśli uzna, że sprawa jest wyjątkowo zawiła - w ciągu 60 dni. Po tym czasie resort musi wydać decyzję, w której stwierdzi czy nadpłata była słuszna bądź nie. W przypadku odmownej decyzji, samorząd będzie mógł się odwołać od tej decyzji ponownie do ministerstwa. Jeżeli zostanie ona podtrzymana, urząd marszałkowski odwoływać się będzie do WSA i wniesie skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Ufamy, że sądy przyznają nam rację – powiedziała Gęsiarz-Krasucka.
Obecny na konferencji prasowej pełnomocnik inicjatywy STOP Janosikowe Rafał Szczepański podkreślił, że nie jest za likwidacją janosikowego, solidaryzmu "ale przepisy są nienormalne i są niezgodne z konstytucją".
Zaapelował o "refleksję do MF i nie brnięcie dalej w sytuację, w której powstają kolejne koszty, kolejne straty, kolejne napięcia na linii samorządy - ministerstwo finansów" oraz o "doprowadzanie do pełnej reformy janosikowego, oddaniu Mazowszu tych pieniędzy, które zostały niesłusznie zabrane".
Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części dochodów na rzecz biedniejszych. W marcu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy o janosikowym dot. województw są niezgodne z konstytucją, gdyż nie gwarantują województwu zachowania istotnej części dochodów na realizację własnych zadań. Zgodnie z wyrokiem przestaną one jednak obowiązywać dopiero po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia.