Jak poinformował w środę st. asp. Tomasz Bartos z KPP w Strzelcach Krajeńskich, policjanci zatrzymali dwóch 20-latków podejrzanych o kradzieże z włamaniem do sklepów. Jeden z nich podczas włamań nosił maskę z popularnego horroru, ale to nie pomogło mu uniknąć odpowiedzialności.
20-latek przyznał się do kradzieży z włamaniem. Tłumaczył, że maskę, którą wykorzystał do przestępstwa spalił. Drugi z podejrzewanych wyjechał za granicę i został zatrzymany w piątek (7 czerwca), krótko po tym, jak przyjechał do Polski – dodał Bartos.
20-latkowie usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem do sklepu i usiłowania kradzieży z włamaniem do kolejnego. Grozi im nawet 10 lat więzienia. Jeden z nich, ten w masce, podczas włamania siekierą zniszczył szybę witryny sklepowej.
Do przestępstw doszło w marcu tego roku w pow. strzelecko-drezdeneckim. W jednym przypadku, sprawcy po wybiciu szyby siekierą dostali się do środka sklepu i zabrali kilkanaście butelek z alkoholem o wartości kilkuset zł. W kolejnym sklepie, w innej miejscowości ta "sztuka" im się już nie udała, bo nie mogli pokonać drzwi.
W obu przypadkach włamywaczy nagrały kamery monitoringu. To co łączyło sprawy to maska wzorowana na tej z popularnego horroru "Krzyk", którą jeden z włamywaczy miał na głowie.
"W obu sklepach policjanci zabezpieczyli dowody. Kluczowym materiałem okazały się nagrania z monitoringu. Mimo, że sprawca był zamaskowany kryminalni szybko wytypowali mężczyznę, który mógł być odpowiedzialny za tę przestępstwa i kilka dni po włamaniach go zatrzymali" – dodał Bartos.