Masakra! Ze stawu w Mysłowicach wyłowiono zwłoki dwunastolatka!
W nocy z czwartku na piątek płetwonurkowie ze Śląska wyciągnęli z wody ciało 12-letniego chłopca. Dziecko utonęło w stawie Hubertus w Mysłowicach, będącym popularnym w tym mieście sezonowym kąpieliskiem. Policja na tę chwilę wyjaśnia okoliczności wypadku.
Chłopca zaczęto poszukiwać w czwartek wieczorem, kiedy na plaży przy brzegu zbiornika znaleziono porzucone ubranie. Po północy do akcji włączyli się strażacy, którzy rozpoczęli także poszukiwania w wodzie.
"Poszukiwania koncentrowały się w rejonie, gdzie znaleziono ubranie. Do akcji włączył się zastęp płetwonurków z jednostki w Bytomiu. Około drugiej w nocy odnaleziono w wodzie ciało dziecka" - relacjonował oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach mł. bryg. Wojciech Chojnowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejne tragiczne utonięcia. Policja apeluje: Uważajmy nad wodą!
Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon chłopca. Okoliczności jego utonięcia wyjaśnia miejscowa policja.
Utonięcie 12-latka to kolejne w ostatnim czasie w woj. śląskim tragiczne zdarzenie nad wodą. 11 czerwca w zbiorniku Pogoria III w Dąbrowie Górniczej utonął 18-latek, który wskoczył do wody z roweru wodnego. Ratownicy wyłowili jego ciało po wielogodzinnych poszukiwaniach. 1 czerwca w innej części tego jeziora utonął kąpiący się 63-latek.
Najnowsze
Pożyczka na Ukrainę zabezpieczona rosyjskimi aktywami? Bosak rozbiera na części manipulacje Tuska
Setki ewakuowanych, jedna ofiara po ulewnych deszczach na zachodzie USA
Tak działa dyskredytacja polskich polityków na przykładzie prezydenta Nawrockiego. Niemiecka robota