Macierewicz w Republice: słodycze są częścią mojego życia [wideo]
- Słodycze są częścią mojego życia. Zawsze, kiedy mogę, kiedy byłem małym dzieckiem, to był suchy chleb z cukrem, ale zawsze były jakieś łakocie. Mama mnie tego nauczyła, podkreślił były szef MON, gość programu Emilii Wierzbicki "Poza polityką". Marszałek Senior w 1. odcinku nowego programu opowiedział o swoich nietypowych zainteresowaniach i pasjach. Jak się okazało wiceprezes PiS regularnie trenuje skoki do wody. Potrafi się też posługiwać językiem... Inków!
- To nie jest bardzo trudny język. Mało osób zdaje sobie sprawę, jak trudny jest język polski. – stwierdził marszałek senior.
Pochwalił się też trenowaniem skoków do wody i umiejętnością wykonywania salt. Do trenowania wrócił jak nam powiedział dopiero po 50 latach. Jeśli ma możliwość, co drugi dzień jest na basenie. W młodości z 3 metrów potrafił wykonać każdy skok, dziś jest to 5 metrów, a nawet 10 metrów!
Antoni Macierewicz wspominał też swoją studniówkę w Pałacu Kultury, na której wykonał niezwykły pokaz. - O północy zaprosiłem moich kolegów na basen i zaprezentowałam mój program.
- Na przełomie lat 60/70 w większym stopniu zajmowałem się gotowaniem. Moją specjalnością były omlety – dodał częsty gość naszej stacji.
„Żaden Antoś, żaden Tosiek, żaden Toni, Antoni, ewentualnie Antek” Imię Antoni to obecnie lider wśród imion nadawanym chłopcom. - W moim dzieciństwie to było imię absolutnie wyjątkowe. Moja mama była bardzo dzielną osobą, miała bardzo trudne życie. Nie znosiła zdrobnień. W związku z tym żaden Antoś, żaden Tosiek, żaden Toni, Antoni, ewentualnie Antek – stwierdził Macierewicz. Gość programu "Poza polityką" opowiedział też o swojej pracy nauczyciela historii. Ze względu na poglądy, wielokrotnie był zwalniany ze szkół, w których pracował. Podkreślił jednak, że bardzo ceni zawód nauczyciela i zawsze jest gotowy wrócić do zawodu. Cała rozmowa już w górnym oknie. Serdecznie polecamy!
Pochwalił się też trenowaniem skoków do wody i umiejętnością wykonywania salt. Do trenowania wrócił jak nam powiedział dopiero po 50 latach. Jeśli ma możliwość, co drugi dzień jest na basenie. W młodości z 3 metrów potrafił wykonać każdy skok, dziś jest to 5 metrów, a nawet 10 metrów!
Antoni Macierewicz wspominał też swoją studniówkę w Pałacu Kultury, na której wykonał niezwykły pokaz. - O północy zaprosiłem moich kolegów na basen i zaprezentowałam mój program.
- Na przełomie lat 60/70 w większym stopniu zajmowałem się gotowaniem. Moją specjalnością były omlety – dodał częsty gość naszej stacji.
„Żaden Antoś, żaden Tosiek, żaden Toni, Antoni, ewentualnie Antek” Imię Antoni to obecnie lider wśród imion nadawanym chłopcom. - W moim dzieciństwie to było imię absolutnie wyjątkowe. Moja mama była bardzo dzielną osobą, miała bardzo trudne życie. Nie znosiła zdrobnień. W związku z tym żaden Antoś, żaden Tosiek, żaden Toni, Antoni, ewentualnie Antek – stwierdził Macierewicz. Gość programu "Poza polityką" opowiedział też o swojej pracy nauczyciela historii. Ze względu na poglądy, wielokrotnie był zwalniany ze szkół, w których pracował. Podkreślił jednak, że bardzo ceni zawód nauczyciela i zawsze jest gotowy wrócić do zawodu. Cała rozmowa już w górnym oknie. Serdecznie polecamy!
Telewizja Republika
Komentarze
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego
Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
Najnowsze

Polacy ocenili Hołownię. Wynik może zaskoczyć Tuska

Tusk traci kontrolę nad koalicjantami

Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
