Redaktor naczelny tygodnika "Newsweek Polska" postanowił skomentować wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. "Już mnie lekko mdli na myśl o tym medialnym orgazmie, który nastąpi u nas, głównie w telewizjach, gdy 31 sierpnia przyleci do Polski z Waszyngtonu kłamca, rasista i przyjaciel Kim Dzong Una". Internauci są oburzeni.
"Już mnie lekko mdli na myśl o tym medialnym orgazmie, który nastąpi u nas, głównie w telewizjach, gdy 31 sierpnia przyleci do Polski z Waszyngtonu kłamca, rasista i przyjaciel Kim Dzong Una, który nigdy nie zostałby prezydentem USA bez pomocy Putina" – napisał Tomasz Lis na Twitterze.
"Jeszcze niedawno zarzucaliście, że Waszyngton traktuje polski rząd jako petenta. Więc jeśli przyjeżdża Prezydent największego światowego mocarstwa doceniając nasze relacje to z przyzwoitości powinniście chociaż milczeć" – wskazuje jeden z użytkowników Twittera. "Jak to jest, że wszystko co dobre dla Polski Ci się nie podoba?" – pyta kolejny.
Już mnie lekko mdli na myśl o tym medialnym orgazmie, który nastąpi u nas, głównie w telewizjach, gdy 31 sierpnia przyleci do Polski z Waszyngtonu kłamca, rasista i przyjaciel Kim Dzong Una, który nigdy nie zostałby prezydentem USA bez pomocy Putina.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) July 31, 2019