Karwina: próba wydobycia ciał górników wstrzymana. "Musimy poczekać na ustabilizowanie sytuacji pod ziemią"

W kopalni Stonawa koło czeskiej Karwiny próby wydobycia ciał zmarłych górników zostały na razie wstrzymane – poinformował rzecznik koncernu OKD Ivo Czelechovsky. W czwartek w wyniku wybuchu metanu, a następnie pożaru w kopalni śmierć poniosło 12 polskich górników i jeden Czech.
Do tej pory udało się wydobyć na powierzchnię ciała czterech zmarłych górników, w tym trzech w niedzielę, kiedy ratownicy dokonali krótkiego rekonesansu miejsca gdzie wybuchł metan. Sytuacja w wyrobisku jest bardzo niebezpieczna, dlatego w najbliższym czasie ratownicy ponownie nie zjadą pod ziemię.
– W najbliższym czasie musimy poczekać na ustabilizowanie sytuacji pod ziemią. Za pomocą sond będziemy pobierać próbki, które pokażą co tam się dzieje – może to trwać przypuszczalnie kilka tygodni – wyjaśnił Czelechovsky.
Ratownicy zamknęli też tamy oddzielając 500-metrowy chodnik od reszty wyrobiska. Szef ratowników nakazał, aby wszystkie tamy były zamknięte, żeby nadal wpuszczać tam azot.
W kościele świętej Marii Magdaleny w Stonawie oraz w kościołach w Karwnie i Ostrawie odprawione zostaną pasterki w intencji tragicznie zmarłych górników ich rodzin.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Fundacja w Góry Serca zabierze w góry Agatkę

Po półtora roku książę Harry spotkał się z królem Karolem III

Z mapy Polski znikło od 2024 roku co najmniej 19 oddziałów położniczych. I to jeszcze nie koniec
